Polski akcent na pokazie Oscara de la Renty
Najnowszy pokaz Oscara de la Renty podczas Nowojorskiego Tygodnia Mody był wyjątkowy nie tylko ze względu na kreacje. Przedsmak wieczorowych sukni z motywem koralikowych sznurków mieliśmy okazję poznać już na gali rozdania Oscarów. W personalizowanym projekcie amerykańskiego brandu wystąpiła na czerwonym dywanie Scarlett Johansson, a jej "look" wzbudził duże zainteresowanie mediów, choćby z tego powodu, że prace nad suknią trwały 300 godzin!
Nowojorski pokaz był też wyjątkowy ze względu na polski akcent w jego realizacji. Marka zaprosiła do współpracy polską ilustratorkę Adrianę Krawcewicz, która wykonała animowane ilustracje na podstawie sylwetek prezentowanych na wybiegu i ujęć z przygotowań do wydarzenia.
Ilustracja wraca do mody
Adriana Krawcewicz pochodzi z Olsztyna, ale na co dzień mieszka w Londynie. Zajmuje się nowymi środkami wyrazu, które urozmaicają przekaz marek działających w branży mody. Szczególnie pasjonuje się realizacją filmów modowych (przypominają filmy krótkometrażowe), coraz częściej zastępujących tradycyjne reklamy, oraz ilustracją. Ta ostatnia zainteresowała projektantów luksusowego brandu Oscar de la Renta. Marka zaprosiła Adrianę do współpracy przy realizacji najnowszego pokazu na sezon jesień-zima 2020/2021.
Wysłałam swoje prace do Oscara już rok temu. W lipcu doszło do spotkania, ale było już za późno, żeby pracować przy wcześniejszym pokazie. Pod koniec roku dostałam informację, że zapraszają mnie do pracy przy kolejnym, czyli tym, który odbył się teraz w lutym
- opowiada Adriana Krawcewicz.
W dobie natychmiastowych publikacji "wrzucanych" na Instagram bez refleksji, marka postanowiła podkreślić artystyczny wymiar wydarzenia modowego, jakim jest pokaz. Aby zrealizować cel, posłużyła się tradycyjnym językiem sztuki - rysunkiem i malarstwem, ale w nowoczesnej formie. Wykorzystując zdjęcia zrobione iPadem podczas wydarzenia, Adriana na bieżąco tworzyła animowane ilustracje z backstage'u i samego pokazu. "Rysowała" też po oficjalnych zdjęciach z wybiegu, czego efektem są grafiki tzw. "mixed media", które można zobaczyć na Instagramie marki.
Adriana Krawcewicz na backstage'u pokazu Oscara de la Renty przygotowuje animowane ilustracje z przygotowań do wydarzenia Mat. prasowe
Ilustracja modowa powstała przed fotografią i chociaż na chwilę zapomniana w erze digitalizacji mediów, teraz wraca. Niesamowitym jest przyczynianie się do uwspółcześniania tej dyscypliny
- mówi artystka.
Na sukniach Oscara de La Renty rysowała dodatkowe kwiaty, wzmacniała kreską kontury torebek albo dodawała im intensywniejsze wzory. Ilustracje nawiązują do klasycznej akwareli, która w mediach społecznościowych prezentuje się w dużo bardziej wyrafinowany sposób niż "zwykłe" zdjęcie lub wideo. Z duetem dyrektorów kreatywnych marki Laurą Kim i Fernando Garcią dodatkowo połączyły Adrianę kolory. To dlatego na fotografie do rysowania wybrała te z zamaszystymi sylwetkami i barwnymi haftami.
Jak mówi Adriana, współpraca z marką Oscar de la Renta była dla niej spełnieniem marzeń. Mało brakowało, a polskiej ilustratorce nie udałoby się dotrzeć do Nowego Jorku.
Na tablicy odlotów przez kilkanaście minut wyświetlało się, że mój lot jest skasowany. Ostatecznie wylecieliśmy mimo, że w Londynie był huragan. Czułam się zdeterminowana, jak w "Diabeł ubiera się u Prady" - po prostu musiałam tam być!
- opowiada ilustratorka.
Podobne prace Adriana Krawcewicz wykonywała już wcześniej podczas Tygodnia Mody w Kopenhadze, przedstawiając kulisy wybiegu m.in Holzweiler, Soren le Schmidt, Munthe, Rains i Custommade. Dla australijskiego Vogue'a stworzy teraz ilustrowane podsumowania z czterech stolic mody, w których właśnie się odbyły lub trwają tygodnie mody.
Ilustracja Adriany Krawcewicz mat. prasowe
