Sylwia Romaniuk, utytułowana projektantka i właścicielka Domu Mody o międzynarodowej renomie, osobiście zaprezentowała wyjątkową kreację na czerwonym dywanie 76. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes. Projektantka, do tej pory ubierająca największe gwiazdy na Czerwony Dywan, pojawiła się na najważniejszym spotkaniu gwiazd kinematografii w zjawiskowej sukni własnego projektu, wyrażającej cały kunszt i artyzm haute couture swojej marki. Przepiękna, złota suknia z trenem z najnowszej kolekcji The Elements wyraża główny element żywiołu Ether, uosabianego przez Sylwię Romaniuk. Sama projektantka tak komentuje swój udział w festiwalu:
„Festivale de Cannes to jeden z najwspanialszych festiwali na świecie. Szaleństwo mody i tempo jest zawrotne, ale kocham to wydarzenie! Pojawiają się tutaj wszyscy ze świata filmu, mody i sztuki… panuje wspaniała atmosfera i ta energia jest niezwykle inspirująca. Tutaj stawiałam swoje pierwsze kroki wiele lat temu. To unikalne miejsce i czerwony dywan ukierunkowało mój styl i twórczość".
Widowiskowa kreacja zwróciła uwagę gości i fotoreporterów z całego świata, plasując Sylwię Romaniuk wysoko w najważniejszych publikacjach festiwalowych, a samo pojawienie się jej na wydarzeniu niosło za sobą również ważne przesłanie kobiecości – bogini mocy i piękna – którą posiada w sobie każda kobieta. Sylwia, zakładając suknię z własnej kolekcji, ustanowiła nowy paradygmat ponadczasowego stylu glamour i elegancji.
W tym roku największe gwiazdy światowego kina będą mogły zaprezentować się w sukniach Sylwii Romaniuk, polskiej wizjonerki mody w duchu haute couture. 15 wyjątkowych kreacji dostępnych będzie w BJS Showroom dla najważniejszych gwiazd kina. Sylwia Romaniuk słynie z wytwornych, niepowtarzalnych sukni, które idealnie wpisują się w festiwalowy klimat. Niezwykła dbałość o detale, misternie wykonane zdobienia, formy podkreślające sylwetkę wyróżniają projekty artystki. Sylwia Romaniuk doskonale rozumie kobiety i ich potrzeby, a jej suknie pomagają wydobyć, to co w nich najpiękniejsze. Nie można przejść obok nich obojętnie. A o to przecież chodzi w Cannes!