Chociaż wydaje się to nieprawdopodobne, Beata Tyszkiewicz należy do aktorek, które decydowały się tylko na role filmowe. Tylko raz, w całej swojej karierze, zagrała na deskach teatru:
Jestem za leniwa, teatr zmusza do straszliwej pracy. Pomyśleć, że Daniel Olbrychski zagrał Hamleta 450 razy! Na samą myśl o tym chce mi się zemdleć." ("TeleRzeczpospolita" nr 2, 30 stycznia 1997)
Na plan filmowy trafiła przez przypadek. Była uczennicą liceum, kiedy asystent Antoniego Bohdziewicza poszukiwał kandydatki do roli Klary z "Zemsty" Aleksandra Fredry. Beata Tyszkiewicz okazała się idealną kandydatką - cechowała ją śniada, delikatna uroda, wdzięk i wyrafinowanie. Jak mało która nastolatka, nadawała się do roli panienki ze szlacheckiego dworu. Chociaż chciała zostać weterynarzem, rola Klary odmieniła jej życie.
W trakcie kariery zawodowej bardzo często grała szlachcianki i dworskie damy. Była Marią Walewską z "Marysi i Napoleona", księżniczką Elżbietą z "Popiołów", Izabelą Łęcką z "Lalki", a nieco później także Eweliną Hańską z "Wielkiej miłości Balzaka". Określano ją szlachetną i dumną. W latach 60. powstawało naprawdę dużo ekranizacji dzieł literackich. Oczywistym było, że nikt, lepiej niż Beata Tyszkiewicz nie prezentowałby się w szlacheckiej sukni. Role te przyniosły jej ogromną popularność, ale aktorka bardzo często marzyła o tym, żeby zagrać w filmie innej rangi:
Lubiłam te postaci" - mówiła - "ale na nie pracowała literatura. Trzeba się tylko było dopasować do wyobraźni widzów. Nie rywalizować z nią, co najwyżej próbować ją zdominować.
Rola Lali w filmie "Śmierć dziecioroba" zapewniła jej nominację do Złotego Lwa Gdańskiego w kategorii „najlepsza drugoplanowa rola kobieca”. Później zagrała matkę Romana w filmie Juliusza Machulskiego "V.I.P." i Damę w "Pięknej nieznajomej" (1993) oraz hrabinę Ewelinę Opolską w "Pannie z mokrą głową" (1994). W 1996 odebrała Nagrodę Indywidualną za najlepszą drugoplanową rolę kobiecą (Berty Sonnenbruch) w filmie "Niemcy".
Poza działalnością aktorską, Beata Tyszkiewicz jest członkiem Narodowej Rady Kultury 1. i 2. kadencji oraz Fundacji Kultury Polskiej. Interesuje się fotografią i felietonistyką. Przez lata była jedną z dziennikarek tygodnika telewizyjnego "Tele Tydzień". Jej felietony czytało tysiące osób w całej Polsce. W 2003 roku wydała autobiografię "Nie wszystko na sprzedaż". Była jurorką w dwunastu edycjach programu rozrywkowego TVN "Taniec z gwiazdami" i siedmiu programu Polsatu - "Dancing with the Stars".
My jednak Beatę Tyszkiewicz od zawsze kojarzymy z wyjątkowymi sentencjami. To ona powiedziała, że "prawdziwa dama pali, pije i przeklina. I naturalnie ogląda się za mężczyznami". Zawsze uśmiechnięta, z papierosem w ręku, zachwyca publiczność blaskiem w oku i pięknym uśmiechem. Dla nas jest ikoną stylu i nieprzemijającej urody i oczywiście, świetną aktorką. Z okazji 82. urodzin życzymy samych wspaniałości!
Źródło: