"Stranger Things" plagiatem? Netflix odpowiedział na zarzuty

"Stranger Things" to jeden z najpopularniejszych seriali na Netflixie. Jego twórcy, a także sam serwis, kilka dni temu zostali oskarżeni o plagiat. Autorem zarzutów jest irlandzka firma, która pracowała nad tworzeniem podobnego serialu. Jaką odpowiedział wystosował Netflix?

Oskarżenia o plagiat są dość powszechne w świecie kultury, szczególnie w obecnych czasach gdzie mamy nieograniczony dostęp do filmów, seriali, książek itp. Dodatkowo, wielość nowych produkcji sprawia, że nie sposób nie powtórzyć pewnych schematów i motywów. Z oskarżeniami o plagiat często muszą borykać się znane i duże produkcje, a taką jest zdecydowanie hit Netflixa "Stranger Things". To nie pierwszy zarzut tego typu, który pojawił się pod adresem jego twórców i samego serwisu streamingowego. Ostatni raz wieści o tym, że Stranger Things może być plagiatem pojawiły się wiosną 2019 roku - wtedy to oskarżycielem był Charlie Kessler, twórca filmu "Montauk". Ostatecznie procesu nie było, bo oskarżenia wycofano przed rozprawą.Tym razem sprawa wygląda poważniej.

Stranger Things plagiatem? 

Oskarżenia o plagiat dotyczące "Stranger Things" są na tyle poważne, że sprawa pojawiła się w sądzie. Pozew złożyła firma Irish Rover Entertainment, z którą związany jest Jeffrey Kennedy. To autor scenariusza na podstawie którego powstawał serial "Totem". Ta irlandzka firma oskarża Netflix o kradzież wielu aspektów tego niepowstałego serialu - nie tylko samej fabuły, ale również m.in. postaci i szaty graficznej. Według tego co podała Irish Rover Entertainment, w scenariuszach pojawiają się wspólne elementy - mała dziewczynka posiadająca nadprzyrodzone moce, która ma grupkę przyjaciół i prowadzi ich do portalu do innej rzeczywistości. Pojawia się też motyw walki ze złymi bohaterami. Czy twórcy "Stranger Things" mogli poznać scenariusz i inne szczegóły dotyczące tej planowanej produkcji? Okazuje się, że taka możliwość faktycznie istniała. Osobą, która według Irish Rover Entertainment, mogła przekazać takie informacje jest Aaron Sims, grafik współpracujący z Jeffreyem Kennedy'm, który później pracował również przy "Stranger Things". 

 

Odpowiedź Netflixa na oskarżenia

Netflix odniósł się do tych oskarżeń i odparł te zarzuty twierdząc, że bracia Duffer (twórcy "Stranger Things") wcześniej nie słyszeli o Jeffreyu Kennedy'm i nie znali jego scenariusza. Rzecznik serwisu, przyznał, że Kennedy żądał odszkodowania, ale po odmowie ze strony Netflixa, złożył, (jak to określił reprezentant Netflixa), bezpodstawne zarzuty. W wywiadzie dla serwisu TheWrap stwierdził również, że "serial powstał wyłącznie jako owoc kreatywności i ciężkiej pracy braci Duffer", a tym samym wyraził pewność, że "Stranger Things" nie jest plagiatem. 

Oskarżenie wpłynęło do sądu zaledwie kilka dni temu, dlatego rozwiązanie nie nastąpi szybko, ale na pewno warto śledzić tę sprawę. Tymczasem miłośnicy serialu czekają na 4 sezon, który prawdopodobnie pojawi się na Netflixie w drugiej połowie 2021 roku. Miejmy nadzieję, że sprawa czy Stranger Things to plagiat czy nie, nie wpłynie na postępy prac i realizację nowego sezonu. 

Więcej o:
Copyright © Agora SA