Nowa ulepszona formuła podkładu L'oreal True Match - testujemy!

Marka L'oreal ulepszyła recepturę jednego ze swoich podkładów. Zobacz, jak wypadł nasz test fluidu L'oreal True Match.

Podkład L'oreal True Match zmienił swoją recepturę. Nowa formuła została wzbogacona o trzy nowe, hybrydowe pigmenty. Potrafią one jeszcze skuteczniej dopasować się do koloru cery. Dzięki temu możemy uniknąć efektu maski.

Połączenie czterech olejków eterycznych zapewnia komfortową aplikację i równomierne rozprowadzanie podkładu. Nowa formuła zawiera też kombinację gliceryny, witaminy E i B5. Nawilżają skórę i sprawiają, że jest gładka w dotyku.

9 odcieni L'oreal True Match

Dużym plusem L'oreal True Match jest rozbudowana gama kolorystyczna złożona z 9 odcieni. Wśród nich jeden jest chłodny, 5 neutralnych i 3 ciepłe. Cztery odcienie przeznaczone są do jasnej karnacji, trzy do średniej i dwa do ciemnej. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że taka gama kolorystyczna powinna być idealna dla Polek. Ciekawa jestem, jakie są Wasze doświadczenia w tym zakresie?

Paleta odcieni L'oreal True MatchPaleta odcieni L'oreal True Match Mini ściąga: paleta odcieni L'oreal True Match Mini ściąga: paleta odcieni L'oreal True Match

Jak dobrać odcień podkładu ?

Choć rozbudowana gama kolorystyczna L'oreal True Match jest niewątpliwym plusem, wiele z Was będzie miało problem z określeniem, czy cera jest ciepła czy zimna. W tym celu będąc bez makijażu przyłóżcie do twarzy coś szarego i brązowego. W której z tych barw wyglądacie lepiej? Jeśli w szarości - cera ma zimny odcień. Brąz wskazuje na ciepłą karnację.

Wybierając podkład zawsze sprawdzaj odcień na szyi. Dłoń oraz twarz mogą się różnić od odcienia szyi, a to z nią "sąsiaduje" twarz. Dobierając fluid do szyi unikniesz efektu maski. Przy nowej formule L'oreal True Match nie zauważyłam, by podkład zmieniał kolor po nałożeniu. Nie jaśnieje ani nie ciemnieje.

Testujemy L'oreal True MatchTestujemy L'oreal True Match Kolaż: Groszki.pl Kolaż: Groszki.pl

L'oreal True Match - testujemy!

Dobrałyśmy już odcień, więc do dzieła! Na początek L'oreal True Match dostaje plus za opakowanie z pompką. Nie pozwoli dostawać się bateriom do środka. To jeden z najbardziej higienicznych sposobów pakowania kosmetyków. Fluid ma delikatny zapach i bardzo rzadką konsystencję. I tu każdy może ją ocenić według własnego uznania. Ja jestem przyzwyczajona do dość gęstych podkładów. Natomiast tego typu konsystencja powinna ułatwić nałożenie podkładu palcami. Ja w tym celu zastosowałam Beauty blender, który zawsze wchłania więcej kosmetyku niż np. pędzel czy palce. Zazwyczaj potrzebuje dwóch naciśnięć pompki by nałożyć podkład na całą twarz i ukryć niedoskonałości.

Nowe i stare opakowanieNowe i stare opakowanie Nowe i stare opakowanie Nowe i stare opakowanie

L'oreal True Match pozytywnie zaskoczył mnie swoim kryciem. Beauty blender pozwala na kilkakrotne "przystemplowanie" wymagających tego miejsc. Niemniej fluid dobrze radzi sobie nawet z przebarwieniami na twarzy. Wygląda naturalnie, cera jest rozświetlona. Podkład bez problemu dopasował się do mojego naturalnego odcienia cery. Nie tworzy efektu maski i jest lekki. Bardzo mi się podoba wygląd cery po użyciu.

Trwałość

Nową ulepszoną formułę L'oreal True Match testowałam na cerze mieszanej. Po kilku godzinach od nałożenia policzki wyglądają nieskazitelnie, ale strefa T zaczyna się świecić. Nie jest to jakaś tragedia, bo wystarczy użyć bibułek matujących. Przypuszczam jednak, że może sobie nie poradzić z cerą tłustą.

Co Wy na to? Używałyście podkładu L'oreal True Match przy cerze tłustej? Jak się sprawdził?

L'oreal True Match pozytywnie zaskoczył mnie swoim kryciem. Beauty blender pozwala na kilkakrotne "przystemplowanie" wymagających tego miejsc. Niemniej fluid dobrze radzi sobie nawet z przebarwieniami na twarzy. Wygląda naturalnie, cera jest rozświetlona. Podkład bez problemu dopasował się do mojego naturalnego odcienia cery. Nie tworzy efektu maski i jest lekki. Bardzo mi się podoba wygląd skóry po użyciu.

Trwałość

Nową ulepszoną formułę L'oreal True Match testowałam na cerze mieszanej. Po kilku godzinach od nałożenia policzki wyglądają nieskazitelnie, ale strefa T zaczyna się świecić. Nie jest to jakaś tragedia, bo wystarczy użyć bibułek matujących. Przypuszczam jednak, że może sobie nie poradzić z cerą tłustą.

Co Wy na to? Używałyście podkładu L'oreal True Match przy cerze tłustej? Jak się sprawdził?

Lubisz nasze artykuły? Zostań fanką i kliknij TUTAJ

Najlepsze zniżki w sieci - Kupony.gazeta.pl

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.