- Każdy z kolorów ma swoją własną energię. Kolor czerwony np. pobudza do działania. Już samo patrzenie na czerwień podwyższa nam poziom ciśnienia we krwi - Kiedy brakuje nam energii, sięgamy po czerwień, oranż, żółć, głęboki róż. Taki kolor warto mieć koło siebie np. na poduszkach. Bardzo ożywczym i wesołym połączeniem jest oranż i róż. To taki koktajl owocowy. Niebieski i zielony to kolory bardziej uspokajające - mówi Aneta Wabińska, stylistka psycholog, założycielka Studia Kreacji Wizerunku i Pomocy Psychologicznej..
O tym jak silne jest oddziaływanie barw tłumaczy w jednym z wywiadów dr Marek Borowiński, ekspert w dziedzinie komunikacji kolorem. Podkreśla, że jeśli pomalujemy wszystkie ściany na pomarańczowo, przebywanie w takim pomieszczeniu będzie powodowało wydzielanie się soków trawiennych i wzmocnione odczuwanie głodu.
Działanie kolorów, w dużej mierze zależy jednak także od naszego charakteru. Osoby bardziej energiczne, zakładając pomarańczową czy czerwoną sukienkę lub przebywając w pokoju o takim kolorze będą się czuły jeszcze bardziej pobudzone, co niekoniecznie będzie dla nich dobre. Kolory stroju i wnętrza dobrze jest więc dobierać pod kątem własnego usposobienia - podkreśla z kolei Wabińska.
- Ważny jest kolor, który wybieramy, gdy ktoś zapyta nas, jakim kolorem jesteśmy - tłumaczy psycholog. Czerwienią są zazwyczaj osoby bardzo energiczne. Niebieski i zielony wybierają intelektualiści, ludzie racjonalni. Często mężczyźni. W ubiorze "nasz" kolor najlepiej sprawdza się, gdy wybieramy go wyłącznie na dodatkach. Z reguły robimy tak intuicyjnie. Na przykład osoby bardziej ekspresyjne czerwień noszą jedynie na paznokciach albo jakichś dodatkach.
Intuicyjnie też dobieramy kolory odzieży do nastroju.
- To w dużej mierze zależy od tego, co myślimy na temat otaczającego nas świata - mówi psycholog. Przepis na dobry nastrój niestety nie jest aż tak prosty. Na dobry humor składa się znacznie więcej elementów. Na pewno będziemy mieli jednak lepszy nastrój, gdy ubierzemy się w zgodzie z własnym charakterem.
Zdarza się, że górę bierze moda. Człowiek zapomina, co go do tych barw ciągnie i kim jest. - To jest najgorsze, bo kiedy jest źle ubrany, niezgodnie z własnych charakterem, to cały czas myśli o tym, co jest nie tak. Właściwie dobrany strój to taki, o którym się nie myśli w ciągu dnia - mówi.
Ale z czernią, nawet jeśli czujemy się w taki stroju bezpiecznie nie można przesadzić, bo może pogłębiać stany depresyjne.
-To trzeba się ratować dodatkami - np. broszką i apaszką. Pamiętajmy też, że im wyższe jest stanowisko, tym większa może być indywidualność i swoboda w stroju - odpowiada stylistka.