Każdy pacjent może mieć tylko jednego lekarza rodzinnego. Zwykle wybieramy medyka najbliżej naszego miejsca zamieszkania, choć możliwe jest wybranie dowolnej przychodni w całym województwie, w którym płacimy składki do NFZ. Warunek: można być zapisanym tylko w jednym miejscu, bo Fundusz sprawdza w raportach przysyłanych przez lekarzy, czy nasz PESEL nie powtarza się w kilku przychodniach. Jeśli znajdzie takiego "dubeltowego" pacjenta, wtedy wykreśla go z listy tego lekarza, do którego zapisał się wcześniej.
Chociaż teoretycznie mamy wolną rękę, to zwykle rejestratorka wskazuje pacjentowi, który z medyków jest dostępny. Według wytycznych NFZ na jednego lekarza rodzinnego nie powinno przypadać więcej niż 2750 pacjentów. Zwykle najlepsi lekarze mają komplet, a więc dopisanie się do ich listy jest niemożliwe.
W dużych i obleganych przychodniach na początek rejestratorki często podpowiadają nazwisko lekarza, do którego jest najmniej pacjentów (ci, którzy już go poznali, nie chcą się u niego leczyć). Pacjenci godzą się, bo do przychodni trafiają chorzy - nie mają siły ani czasu, by zastanawiać się nad wyborem najlepszego specjalisty.
Rada: decyzję lepiej podjąć nie w przymusowej sytuacji, ale gdy jesteśmy zdrowi i mamy czas na rozeznanie się w sytuacji.
Lekarza pierwszego kontaktu można bezpłatnie zmienić dwa razy w roku. W wybranej przez nas przychodni wypełnia się deklarację, która przypisze nas do konkretnego medyka. Jeśli lekarz nie sprawdza się, wypełniamy kolejny dokument - dostępny w rejestracji przychodni.
Lekarza możemy zmienić dwa razy w roku. Za każdą następną zmianę w tym samym roku trzeba zapłacić 80 zł na konto swojego oddziału NFZ.
Kolejne zmiany (ponad bezpłatne dwie) darmowe są tylko wtedy, gdy pacjent zmienia miejsce zamieszkania, albo jego lekarz przestaje pracować w przychodni, do której należy.
To nagły przypadek, przychodnia musi więc umożliwić pacjentowi konsultacje z lekarzem. Zwykle rejestratorka radzi, by przyjść do placówki, poczekać, aż lekarze przyjmą wszystkich zapisanych pacjentów i wtedy można liczyć na to, że znajdą czas dla nas. Ale to decyzja medyka, może więc zdarzyć się, że trzeba będzie zapytać w kilku gabinetach. Niektóre przychodnie codziennie rezerwują np. pierwszą godzinę pracy lekarza na nagłe przypadki - wtedy wystarczy zarejestrować się rano (od razu lepiej osobiście) do dostępnego lekarza i stanąć w kolejce pod gabinetem.
Chorujesz na wakacjach, w delegacji, albo u rodziny na drugim końcu Polski. W innym mieście lekarz pierwszego kontaktu przyjmie cię tylko wtedy, gdy twój stan zdrowia pogorszył się nagle i sytuacja jest niebezpieczna. Z przewlekłą chorobą, którą od lat leczysz w swojej przychodni, musisz stawić się u lekarza, do którego jesteś zapisany na stałe.
NFZ wydał szczegółowe wytyczne. To m.in. badania hematologiczne (np. morfologia), badania moczu i kału (badania laboratoryjne zawsze ze wskazaniem pracowni, która zbada próbki), posiew wymazu z gardła, EKG, USG jamy brzusznej i prześwietlenia oraz kolonoskopia i gastroskopia.
Na specjalistyczne badania, np. tomografię czy rezonans magnetyczny mogą kierować jedynie lekarze specjaliści.
Po pierwsze: to on wypisuje skierowania do większości specjalistów (bez skierowania można zapisać się do ginekologa, położnika, onkologa, dermatologa, psychiatry i wenerologa) oraz skierowania na rehabilitację, do sanatorium i do szpitala. Jeśli nasz stan zdrowia wymaga hospitalizacji, przypilnuj lekarza, by do skierowania dołączył dokumentację medyczną. Także od jego decyzji zależy, czy do szpitala zostaniesz przewieziony karetką i czy może to być transport bezpłatny.
Poza tym lekarz rodzinny może także wypisywać recepty na leki, które pacjentowi dobrał specjalista - o ile dostał od niego informację, jak prowadzić leczenie.