Kefir, surowe ziemniaki i miód warto mieć pod ręką podczas urlopu. Okazuje się, że działają cuda na poparzenia!

Opalona skóra to dla wielu wciąż synonim luksusu i zdrowego wyglądu, jednak nikt z nas nie chce doświadczyć prawdziwego poparzenia słonecznego na własnej skórze. Oto poradnik, który naszym zdaniem powinien poznać każdy, kto wybiera się na wakacje.

Zapobiegaj zamiast leczyć

Kąpiel słoneczna - wyrażenie, które od razu przywołuje obraz beztroskich chwil na plaży. Te mogą okazać się jednak zdradliwe. Wszyscy wiedzą, że z opalaniem należy uważać i stosować odpowiednią ochronę. Gdy jednak słońce wychodzi nad horyzont, spragnieni jego ciepła tracimy zdrowy rozsądek... Wtedy do bolesnego oparzenia słonecznego jest już krótka droga. Zaczerwienienie, swędzenie, pieczenie, pęcherze lub wysypki to tylko niektóre skutki tej nieuwagi - w najgorszym przypadku wyczekany urlop może skończyć się nawet w szpitalu! Co zrobić, aby tego uniknąć? Podpowiadamy!

 

Odpowiednia ochrona to podstawa

Stosowanie kremu z filtrem SPF ma ogromny wpływ na zdrowie i wygląd naszej skóry. Ekspozycja na promieniowanie UV jest jednym z głównych czynników przyspieszających procesy starzenia się skóry oraz prowadzących do różnych jej problemów, takich jak przebarwienia, zmarszczki, uszkodzenie komórek, czy nawet raka, który może okazać się zagrożeniem dla naszego życia. Kremy z filtrem SPF, zwłaszcza o szerokim spektrum ochrony, są skuteczną osłoną naszej skóry przed szkodliwym działaniem promieniowania UV - oczywiście stosowane właściwie. Aby uzyskać piękną, brązową opaleniznę i uniknąć oparzeń krem do opalania zastosuj już 30 minut przed wyjściem na plażę, aby kosmetyk wchłonął się w skórę. Zacznij od kremów z filtrem z dość wysokim SPF na przykład 50, czy 30, dostosowanym do potrzeb ekspozycji na słońce i aktywności jakie będziesz wykonywać. Wraz z pojawieniem się opalenizny na ciele, kiedy skóra przyzwyczai się do promieni, powoli możesz zmniejszać filtr. Niestety kremy, nawet te wodoodporne, ścierają się po kąpieli w morzu, dlatego każdorazowo po wyjściu z wody powinniśmy dokładać warstwę SPF-u. Pamiętaj, że jednorazowe posmarowanie się kremem nie wystarczy! Aby w pełni zabezpieczyć się przed promieniami UV, musisz smarować się średnio raz na cztery godziny.

Zeszłoroczny krem może nie dać rady

Czy zeszłoroczny krem sprawdzi się i w tym roku? Uważaj, bo może być różnie! W pierwszej kolejności sprawdź jego termin ważności. Bardzo często kremy z filtrem są ważne ok. 36 miesięcy, jednak nie jest to regułą! Pomocne będą oznaczenia na buteleczce lub tubce. PAO, czyli Period After Opening pojawia się wyłącznie na kosmetykach, dlatego warto zwracać na niego szczególną uwagę, jeśli nie jesteśmy pewni, czy zakupione przez nas produkty nadają się do dalszego stosowania. Na opakowaniu znajdziemy kilka symboli, na przykład klepsydra oznacza, że produkt możemy stosować 30 miesięcy od dnia jego produkcji, a "6M", że produktu można używać sześć miesięcy po otwarciu. 

PAOPAO fot. Shutterstock

Kiedy mleko się rozleje...

Co jeśli oparzenia nas już dotknęły? Poniżej przedstawiamy zasady pierwszej pomocy w wypadku poparzeń słonecznych:

  1. Weź kojący skórę prysznic, który uśmierzy pierwsze objawy oparzenia. Użyj do tego letniej wody, aby skóra nie doznała szoku termicznego.
  2. Jeśli czujesz się źle, zażyj aspirynę lub inny środek przeciwzapalny dostępny bez recepty. To złagodzi uderzenia gorąca, a także dyskomfort oparzeń.
  3. Następnie zastosuj zimne kompresy nasączone tłustym mlekiem lub kefirem. Tłuszcze i białka zawarte w mleku naprawdę dobrze łagodzą podrażnienia.
  4. Do pierwszego złagodzenia objawów oparzenia sprawdzą się także inne naturalne produkty takie jak surowe ziemniaki – ich działanie porównywane jest do atropiny, która ma szerokie zastosowanie w medycynie.
  5. Gdy skóra nieco ostygnie, często nawilżaj poparzony obszar. Elastyczna skóra szybciej regeneruje się po urazach. Kremy z przeciwutleniaczami, takimi jak witaminy C i E, będą twoimi sprzymierzeńcami po opalaniu.

PAMIĘTAJ: w przypadku oparzeń II i III stopnia niezwłocznie skontaktuj się z lekarzem!

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.