"Powrót do tamtych dni" to powrót do mody z lat 90. Film przypomina, jak wyglądaliśmy 30 lat temu

Jeśli wasza młodość przypadała na lata 90., na pewno odnajdziecie w filmie "Powrót tamtych dni" modowe akcenty, które wywołają nostalgiczne wspomnienia. Stroje opowiadają tu własną historię, choć dla kostiumografki Barbary Sikorskiej-Bouffał najważniejsze jest to, aby były niewidoczne.

Moda jest w stanie przenieść nas w czasie szybko i skutecznie. Tak też dzieje się w filmie "Powrót do tamtych dni" Konrada Aksinowicza. Opowiada historię rodziny z Wrocławia, w której marzenia o lepszym świecie zderzają się z realnymi problemami dnia codziennego. Akcja rozgrywa się w 1991 roku, kiedy ojciec głównego bohatera wraca z Ameryki, do której wyjechał wcześniej za pracą. Mieszkanie na wrocławskim osiedlu to typowe lokum klasycznej, polskiej rodziny z tamtych lat. Jest meblościanka, średniej wielkości stół w komplecie z krzesłami i drzwi przeszklone "barankiem". Pod blokiem trzepak i chmara dzieciaków, bawiąca się tym, co dostępne wokół.

Weronika Książkiewicz, Teodor Koziar i Maciej Stuhr w filmie 'Powrót do tamtych dni'Weronika Książkiewicz, Teodor Koziar i Maciej Stuhr w filmie 'Powrót do tamtych dni' Fot. KACPER CHMIELOWSKI

Oprócz scenografii, na widza silnie działają kostiumy. Przygotowała je Barbara Sikorska-Bouffał, we współpracy z drugą kostiumografką, Olą Komarzeniec-Piss, idealnie oddając klimat tego, jak ubieraliśmy się w Polsce 30 lat temu. Na widok niektórych elementów garderoby może zakręcić się łezka w oku. Moda w filmie "Powrót do tamtych dni" budzi silne, nostalgiczne wspomnienia z dzieciństwa. 

Na ekranie zobaczymy kolor pod postacią kreszowych dresów, które kontrastują z szarością wielkiej płyty i resztą burej garderoby bohaterów. Wśród mocnych barw lat 90., najmodniejszymi były żółty, różowy, niebieski, fiolet. Mieszały się one w barwnych łatach, albo tworzyły trudne do rozgryzienia wzory. Bluzy zapinały się na zamek błyskawiczny pod samą brodę (czasami nawet można było ją sobie niechcąco przyciąć). Miały luźny, oversize'owy krój i szerokie rękawy ze ściągaczem przy nadgarstkach. Podobne zaproponowała w 2018 roku luksusowa marka Balenciaga, a świat oszalał na punkcie mody lat 90. w klimacie Europy Wschodniej. Nagle ubiór, który straszył ze starych fotografii, znów stał się "cool".

Taki sam efekt mają kostiumy w filmie "Powrót do tamtych dni" - trochę się z nich śmiejemy, ale trochę też tęsknimy. Kojarzą nam się z beztroskim czasem spędzanym na świeżym powietrzu, szkołą bez telefonów, za to dużo bardziej romantycznymi liścikami podawanymi przez całą klasę, bliższymi relacjami międzyludzkimi, bez pośrednictwa urządzeń. Niektórzy mówią, że "wtedy było jakoś fajniej" - jeśli tak było, moda przekazuje właśnie te emocje.

Maciej Stuhr, Teodor Koziar i Weronika Książkiewicz w filmie 'Powrót do tamtych dni'Maciej Stuhr, Teodor Koziar i Weronika Książkiewicz w filmie 'Powrót do tamtych dni' Fot. Karol Grygoruk / Kino Świat

Kiedy opowiadam Barbarze Sikorskiej-Bouffał o swoich odczuciach, jest zadowolona. Cieszy się, że jej praca tak mocno porusza. Jednocześnie przyznaje, że jej nadrzędnym celem przy kompletowaniu ubrań do filmu zawsze jest to, aby były one integralne z odgrywaną przez aktora postacią. 

To może brzmieć dziwnie, ale kiedy tworzę kostiumy, dla mnie najważniejsze jest, żeby one nie były widoczne. Kostium ma przede wszystkim pomóc stworzyć atmosferę i nie przeszkadzać aktorowi. Strój ma być obrazem, który nie przyciąga wzroku, a integruje się z konkretną sytuacją, czasem i miejscem na ziemi

- mówi Barbara Sikorska-Bouffał. Kluczowy był również gatunek filmu. "Powrót do tamtych dni" to obraz autobiograficzny, opowiadający dzieciństwo reżysera Konrada Aksinowicza. Zależało mu na tym, aby moda była taka, jaką on sam zapamiętał z własnego domu i podwórka. 

Reżyser dostarczył mi swoje rodzinne zdjęcia, na których widziałam ojca, matkę oraz jego jako dziecko. Były one dla mnie punktem wyjścia. Zależało mi na tym, aby poczuł się dokładnie jak w tamtym okresie, szczególnie że bardzo otworzył się w tym filmie. Przygotowane przeze mnie kostiumy miały być ukłonem w stronę jego historii

- opowiada kostiumografka. Kilka rzeczy udało się nawet znaleźć dokładnie takich samych. Na przykład koszulę w kratę, którą ojciec reżysera zakładał do krótkich spodenek oraz butów sportowych przywiezionych z Ameryki i tak ubrany wychodził na podwórko. Było też jedno zdjęcie, na którym cała rodzina reżysera ubrana była we wspomniany wcześniej kreszowy dres. 

Powrót do tamtych dniPowrót do tamtych dni Kacper Chmielowski

Sięgałam do archiwalnych zdjęć nie tylko Konrada, ale również innych, na przykład zdjęć klasowych na koniec roku znalezionych w internecie, kronik filmowych z tamtego okresu, moich prywatnych fotografii. To wszystko, aby przypomnieć sobie, jak wyglądali ludzie na ulicy, albo jak ja ubierałam własne dzieci. Miałam też do dyspozycji zdjęcia Oli Piss z jej dzieciństwa, które przypadało właśnie na wczesne lata 90.  

- mówi Barbara Sikorska-Bouffał. Kostiumografka zwraca uwagę, że polska moda na początku lat 90. była bardzo eklektyczna. 

Wyszłam z założenia, że był to czas, kiedy w Polsce panowała bieda i wszystko trzeba było znaleźć, skombinować. Ulica była różnorodna - jedni mogli coś przywieźć z zagranicy, inni ubierali się w to, co było na rynku. Pojawiły się też second-handy, w których można było coś wygrzebać, podczas gdy w sklepach ciągle było jeszcze szaro-buro. Musiałam bardzo się pilnować, żeby nie przedobrzyć, nie wybiec za bardzo naprzód.  Opowiadamy tutaj o 1991 roku, początkach transformacji w Polsce, także transformacji dotyczącej zasobów w sklepach odzieżowych. Sięgnęłam również do mody z żurnali z ‘89 i ‘90 roku, która na ulicach pojawiała się z opóźnieniem. 

- opowiada Sikorska-Bouffał.  

Polska moda lat 90. to również otwarcie na zagraniczne marki, do których dostęp był wcześniej mocno ograniczony. Jednocześnie posiadanie markowej rzeczy wiązało się z dużo większą satysfakcją niż aktualnie, kiedy możemy mieć wszystko (oczywiście dysponując odpowiednim budżetem). Sama pamiętam ból, gdy jako dziecko, w drodze do szkoły, zostawiłam na przystanku autobusowym worek z butami, które rodzice kupili mi w Niemczech. Były jaskrawopomarańczowe - piękne! Oczywiście nigdy się nie odnalazły, mimo rozwieszonych na karteczkach ogłoszeń.

W filmie "Powrót do tamtych dni" pojawia się marka Levi's. Kostiumografka wykorzystała klasyczny model spodni 501 i klasyczny model kurtek jeansowych dla Tomka i jego ojca. Oprócz tego rozpoznamy buty Reebok, z którymi wiąże się ciekawa historia.

Buty musiały być nowe, bo w filmie zostały przywiezione z Ameryki. Ale jednocześnie musiały być oldschoolowe, jak z tamtego okresu. Udało nam się zdobyć taki model, nadal produkowany przez Reeboka

- opowiada Barbara. Jednak dla niej, najbardziej charakterystycznym elementem jest strój dziewczyny filmowego Tomka.

Jest nową uczennicą w klasie, wyjątkowo piękną. Wyróżnia ją też ubiór. Pochodzi z rodziny, którą stać na zagraniczne ciuchy. Nosi czarno-białe ubrania i charakterystyczną zawieszkę zespołu Depeche Mode. W jej przypadku strój miesza się z wątkiem muzycznym, również istotnym w filmie, bo przecież ojciec Tomka jest redaktorem muzycznym w radiu

-  mówi Sikorska-Bouffał. Dla filmowej dziewczyny Tomka, kostiumografka uszyła sukienkę, którą bohaterka miała na sobie podczas szkolnej dyskoteki. Wzór znalazła w starym podręczniku do szycia Burdy. Pozostałe ubrania kompletowała wraz z Olą Piss w second-handach, na stronach vintage w internecie, a także w sieciówkach.

Nasza współczesna moda bardzo często sięga do lat 90. W kilku przypadkach korzystałam ze sklepów sieciowych, w których znalazłam rzeczy szyte dokładnie w ten sam sposób, co kiedyś

- opowiada. Oprócz tego, korzystała też z własnych zbiorów, ponieważ kolekcjonuje ubrania i dodatki vintage, a raczej jak mówi - "ratuje im życie".  

Powrót do tamtych dniPowrót do tamtych dni Kacper Chmielowski

Zielona jedwabna sukienka, czarna skórzana kurtka, czy pojawiający się przez chwilę na ekranie biały outfit, w którym Weronika Książkiewicz, czyli filmowa mama, wraca z imprezy z mężem, pochodzą z moich zbiorów i wszystkie są oryginalne z tamtego okresu. Kiedyś dotarły do mnie z Kanady i doczekały się swojego debiutu w filmie. 

- przyznaje. Jeśli chodzi o postać Heleny, czyli mamy, kostiumografka chciała podkreślić jej artystyczną duszę. W filmie kobieta wyróżnia się strojem na tle innych.

Starałam się ubrać ją w taki sposób, aby zaznaczyć, że jest artystką, która szuka stylu gdzie indziej niż w popularnych trendach. Stąd hinduskie sukienki z legginsami, które służą jako podomki, ale też ciemne, ascetyczne sukienki w dramatycznych scenach.

Kostiumy w filmie "Powrót do tamtych dni" opowiadają też przemianę bohaterów. W przypadku postaci ojca, kostiumografka musiała podkręcić jego wizerunek, podkreślając historię osoby, która wraca zza granicy, a więc chce i może wyglądać lepiej. Strój musiał być bardziej spektakularny. Przemianę widać też w przypadku stroju syna.

Tomka poznajemy jako skromnie ubranego chłopca w rozpadających się trampkach. Po powrocie ojca, który przywiózł walizki pełne nowych ubrań, zmienia się jego wizerunek, a także jego obraz w oczach kolegów

- tłumaczy. Jednocześnie cały czas miała na uwadze to, aby nie przebrać bohaterów w lata 90., a znaleźć prawdziwy obraz "tamtych dni". 

Powrót do tamtych dniPowrót do tamtych dni Kacper Chmielowski

Ubieranie w kinie nie polega przecież na tym, żeby ładnie ubrać, tylko żeby zbudować postać, narysować świat, o którym opowiadamy

- podkreśla. Jak reagowali aktorzy na proponowane im stroje? Okazuje się, że największe wyzwanie było z dziećmi - statystami, a było ich wielu. Ponieważ nie zaznały życia w latach 90., przyzwyczajone są do zupełnie innej garderoby. 

Jak ubierałam dzieci, to czasem były zniesmaczone tym, że muszą założyć taki byle jaki sweter, albo połączyć konkretne rzeczy. Dziś idą do H&M i rodzice kupują im gotowe zestawy we wszystkich możliwych stylach. Dorośli aktorzy czy statyści nie mieli tych problemów

- opowiada kostiumografka. U Macieja Stuhra uśmiech wzbudził jedynie kreszowy dres, z kolei Weronika Książkiewicz bardzo dobrze czuła się we wszystkich kostiumach. Podobnie jak Teodor Koziak (Tomek), który u Barbary Sikorska-Bouffał zasłużył na same pochwały:

To wyjątkowa osoba i dojrzały młody człowiek. Wszystko co zaproponowałam, przyjmował z radością. Wiedział, że kostium jest częścią postaci i musimy się w tym wszystkim zmieścić razem.

Teodor Koziar, Maciej Stuhr i Weronika Książkiewicz w filmie 'Powrót do tamtych dni'Teodor Koziar, Maciej Stuhr i Weronika Książkiewicz w filmie 'Powrót do tamtych dni' Fot. Kacper Chmielowski / Kino Świat

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.