Pandemia pokrzyżowała rozmaite plany, wywracając wszystko do góry nogami. Na szczęście po kilku miesiącach przemysł filmowy powoli wraca do względnej normy, a kolejne większe produkcje ogłaszają, kiedy wrócą na plan zdjęciowy. Dotyczy to chociażby Wiedźmina - najważniejszej zeszłorocznej nowości platformy Netflix. Popularność 1. sezonu sprawiła, że plotki na temat powrotu Henry’ego Cavilla, Anyi Chalotry, Joeya Bateya i reszty aktorów pojawiały się w mediach tuż po premierze. Najpierw świat obiegła informacja, że Wiedźmin rozpoczął przygotowania pre-produkcyjne, które miały pozwolić na stosunkowo szybkie wyjście z kwarantanny. Na początku czerwca pojawiły się także nieoficjalne informacje, że ciąg dalszy zdjęć do 2. sezonu rozpocznie się 3 sierpnia. Podawana wówczas data okazała się zbyt optymistyczna. Do ponownego spotkania Jaskra, Geralta i reszty dojdzie ostatecznie 17 sierpnia. Taką informację przekazano za pośrednictwem oficjalnego kanału serialu na platformie Twitter, zresztą w bardzo oryginalny sposób. Rymowana wiadomość została wystylizowana na zabawny wierszyk przygotowany przez słynnego barda. Jaskier podkreśla, że po długich miesiącach oczekiwania przyszła pora na restart produkcji, co uda się zrealizować właśnie w połowie sierpnia. Trudno powiedzieć ile dni zdjęciowych pozostało jeszcze na planie Wiedźmina i jak lockdown wpłynął na datę premiery 2. sezonu. Mamy jednak szczerą nadzieję, że w 2021 roku będziemy mogli cieszyć się nowymi odcinkami!
Z przekazanej przez twórców Wiedźmina informacji wiemy, że prace na planie ruszają lada dzień. Jak to się przekłada na obsadę serialu i czy możemy spodziewać się nowych twarzy? Z ciekawostek - zainteresowanie rolą Vesemira w serialu Wiedźmin Netflix wyraził podobno Mark Hamill, odtwórca roli Luke'a Skywalkera w serii Gwiezdnych wojen. Jak obsada serialu wyglądała w 1. sezonie?
Nie pozostało nam więc nic innego, jak oczekiwania na sezon 2. Już zapowiada się bardzo obiecująco!
Pierwszy sezon Wiedźmina składa się z ośmiu ok. godzinnych odcinków, które przedstawiają opowiadania z wiedźmińskiej sagi w sposób niechronologiczny. Fabuła nie jest zatem wiernym odwzorowaniem, punkt po punkcie, poszczególnych tomów. Takie zaburzenie chronologii może i było dobrym pomysłem, ale pod warunkiem, że widz miał za sobą lekturę opowiadań Sapkowskiego. W przeciwnym razie mógł się trochę pogubić. Showrunnerka serialu, Lauren S. Hissrich, potwierdziła w jednym z najnowszych wywiadów, że historia kolejnego sezonu będzie bardziej spójna. O wiele częściej można więc będzie zobaczyć na ekranie jednocześnie Geralta, Yennefer i Ciri. Ich historie, do tej pory opowiadane oddzielnie, połączą się już na początku 2. sezonu. Musimy przyznać, że to świetna wiadomość. Rok 2021 zapowiada się bardzo ciekawie.