Kosmetyki koreańskie: na czym polega ich fenomen? TOP 5 do codziennej pielęgnacji

Kosmetyki koreańskie to gorący trend już od wielu dobrych miesięcy. Europejski rynek z wielkim entuzjazmem przyjął nie tylko produkty z zagranicy, ale całą specyfikę i filozofię pielęgnacji ciała i makijażu, która składa się z wielu etapów. Na czym polega fenomen koreańskich kosmetyków i które z nich warto mieć w swojej kosmetyczce? Podpowiadamy!

Kosmetyki koreańskie - na czym polega ich fenomen?

Kosmetyki koreańskie już jakiś czas temu pojawiły się na europejskim rynku i w mgnieniu oka znalazły fanki, które nie wyobrażają sobie pielęgnacji bez użycia zagranicznych perełek. Ich popularność wśród europejskich kobiet ani trochę nas nie dziwi, bo to właśnie Koreanki wyróżnia jedna z najpiękniejszych i najgładszych cer na świecie. To właśnie kosmetyki koreańskie są najbardziej innowacyjne i zaawansowane pod względem technologicznym - przodują w przemyśle kosmetycznym świata. Koreanki są bardzo świadomymi i wymagającymi klientkami, które przed zakupem i zastosowaniem danego kosmetyku dokładnie zapoznają się z jego składem na etykiecie - warto taki nawyk wcielić w życie! Azjatycki rynek kosmetyczny dość mocno różni się od rynku europejskiego. Czym konkretnie? Linie kosmetyków nie są tworzone dla konkretnych rodzajów skóry, lecz z myślą o osiągnięciu konkretnych efektów. Dlatego też kosmetyki koreańskie dzielą się m.in. na nawilżające, liftingujące czy rozjaśniające. Jednak sam dobór kosmetyków to tylko połowa sukcesu. Gładka cera Azjatek to także efekt wieloetapowego procesu pielęgnacji skóry. Standardowo pielęgnacja twarzy opiera się na 10 krokach, które obejmują 4-etapowe oczyszczanie, a następnie 6-etapowe nawilżanie skóry. Podczas nawilżania nakłada się na twarz: tonik, esencję nawilżającą, maseczkę nawilżającą, serum, krem pod oczy, krem na noc i maskę na noc. Takie zabiegi mogą trwać od 40 do 60 minut - mnóstwo czasu, ale, jeśli taka pielęgnacja daje efekty, to czemu by nie spróbować? Poniżej przedstawiamy prawdziwe perełki, jeśli chodzi o kosmetyki koreańskie. Sprawdź!

Kosmetyki koreańskie - TOP 5

Koreańskie kosmetykiKoreańskie kosmetyki fot. Instagram.com/skin79polska

Na rynku dostępnych jest tyle propozycji, że bez problemu będziesz mogła zaopatrzyć się w kosmetyki koreańskie. Na które z nich warto zwrócić szczególną uwagę? Poznaj nasze TOP 5!

  • Banila Co, Clean It Zero Cleansing Balm Original - jeden z najlepszych produktów do demakijażu na bazie oleju. Clean It Zero o teksturze sorbetu poradzi sobie z każdym zanieczyszczeniem skóry. Dzięki udoskonalonej formule może poszczycić się takimi składnikami jak witamina C czy wyciąg z owoców aceroli;
  • Klairs, Youthful Glow Sugar Mask - cukrowa maska ma właściwości nawilżające oraz peelingujące. Przypadnie ona do gustu szczególnie osobom z suchą i szarą cerą. Ma bardzo przyjemny skład: masło shea, olej z nasion jojoby, wyciąg z grejpfruta i olej z nasion malin, a także białą glinkę Kaolin oraz kalaminę;
  • Shangpree, Marine Energy Eye Mask - ultracienkie płatki pod oczy mają w składzie m.in. wyciąg z alg, spirulinę, hialuronian sodu oraz chrząstnicę kędzierzawą. Ekstrakt z tego tajemniczego, ostatniego składnika ma same zalety - łagodzi podrażnienia, nawilża, ujędrnia, usprawnia krążenie, działa przeciwzmarszczkowo i co najważniejsze, nie alergizuje;
  • Holika Holika, Aloe 99% - absolutny must-have i HIT! Wielofunkcyjny żel aloesowy oczyszcza, ujędrnia, regeneruje naskórek oraz poprawia miejscowe krążenie krwi. Ponadto zawiera enzymy przyśpieszające regenerację naskórka oraz aloektynę działającą przeciwzapalnie, dlatego produkt może być również stosowany przez osoby ze skórą trądzikową i problematyczną. Żel aloesowy jest hipoalergiczny, dlatego nadaje się również do skóry wrażliwej i podrażnionej;
  • Skin79, Golden Snail Intensive Cream - krem, którego bazą jest filtrat ze śluzu ślimaka złotego. Stymuluje fibroblasty do produkcji kolagenu, pomaga zwalczyć niedoskonałości, reguluje produkcję sebum, zwiększa napięcie i jędrność skóry, a także ma działanie rozjaśniające.
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.