Koniec wakacji to sygnał, że czas zapomnieć o letnim szaleństwie. Groszki przypomną Ci kilka zasad, które mówią o tym, czego makijaż do pracy naprawdę nie znosi!
1. Oczy umalowane na czarno i z kreskami na powiekach
Wiadomo, że dzienny makijaż , czy to do szkoły, czy do pracy, powinien być niemalże niewidoczny. Jeśli jednak jesteś fanką kresek na powiece, zamień eyeliner na kredkę, a kreskę rozetrzyj palcem, żeby nie rzucała się mocno w oczy. Możesz też pomalować kreskę cieniem do powiek, będzie mniej wyraźna. Ideałem byłoby tylko umalowanie rzęs, które podkreślą oko. Ale jeśli nie możesz rozstać się z ukochanym eyelinerem, zachęcamy do eksperymentowania z kolorami. Coraz więcej firm kosmetycznych, np. Inglot, wypuszcza na rynek kolorowe eyelinery. Wybierz jeden z nich o jasnym, ale nie krzykliwym kolorze i baw się!
2. Niebieskie, czarne, szare i zielone cienie
Podobno "ubrane w nie" oczy po kilku godzinach wyglądają na bardzo zmęczone, a ciemne cienie dodatkowo podkreślają zaczerwienienie spojówek. Pewnie coś w tym jest. Groszki jednak wolą teorię, że intensywne kolory najlepsze są na wieczór i tego się trzymajmy.
3. Papugi do ZOO, nie do pracy
Dobrze jest bawić się kolorami, to też pewien rodzaj koloroterapii, która na pewno poprawia samopoczucie. Jednak musimy pamiętać, że w pewnych sytuacjach należy zachować umiar, zwłaszcza w pracy . Makijaż powinien pasować do stroju, aż strach pomyśleć, jak trzeba by się ubrać, żeby ubranie pasowało do pstrokatych oczu! No i żadna z nas przecież nie chce wyglądać jak papuga! Dlatego unikajmy wielobarwnych makijaży.
4. Co za dużo, to nie zdrowo
Zwróć uwagę, że aktorki w komediach romantycznych mają najczęściej tylko umalowane rzęsy . Chyba przyznasz, że dodaje im to tylko uroku? Jeśli bez cienia na powiece czy kreski czujesz się nago, wybierz jasne cienie, stonowane. Ciebie rozprowadź w jednej warstwie, im go mniej, tym lepiej. Pamiętaj, że w ciągu dnia cienie potrafią się "rolować", tworząc nieestetyczne kreski w zagłębieniach powieki, a my zazwyczaj nie mamy czasu na bieganie co chwilę do łazienki i kontrolowanie stanu naszych oczu. Wszelkie błyszczące elementy typu cyrkonie czy brokat zostaw na wieczór. W pracy sztuczne światło jarzeniówek sprawi tylko, że całość będzie wyglądała tandetnie. Ta zasada dotyczy również podkładów i pudrów. W lato najlepiej w ogóle z nich zrezygnować, pokazując ładnie i naturalnie zabrązowioną buzię. Natomiast w chłodniejsze dni używaj tylko tyle, ile rzeczywiście jest Ci potrzebne.
5. Usta jak malinka
Najładniejsze jest Twoje naturalne piękno, które warto podkreślić. Do tego skorzystaj z błyszczyku lub szminki w kolorze zbliżonym do koloru Twoich ust. Do pracy zdecydowanie nie nadają się mocne czerwienie czy róże. Jeśli będziesz wyglądała jak kukiełka z obwoźnego teatrzyku, na pewno będzie to dalekie od profesjonalizmu.
Oczywiście wszystkie rady należy potraktować z przymrużeniem oka. Wiele zależy od charakteru Waszej pracy, sytuacji i okoliczności. Jedyną właściwą radą jest słuchanie własnego głosu rozsądku, ten Was nigdy nie zawiedzie!
Groszki postanowiły zapytać Was o Wasze makijażowe triki. Napiszcie nam, jak się malujecie, jakimi kosmetykami. Do listu dołączcie zdjęcie. Na Wasze listy czekamy pod adresem: e-konkursy@gazeta.pl z dopiskiem: Mój makijaż. Najciekawsze prace nagrodzimy drobnymi upominkami! Na listy czekamy do końca przyszłego tygodnia!