Ile godzin spędza w kuchni Polak? Ten raport obnaża prawdę o naszych żywieniowych grzeszkach

Pięć posiłków dziennie? Kto by miał na to czas. A jeśli już Polak je drugie śniadanie i podwieczorek, to często są to rzeczy niezdrowe

 Żywieniowcy wciąż powtarzają: nie schudnie się, ograniczając liczbę posiłków; powinno ich być pięć w ciągu dnia, a pilnować trzeba godzin jedzenia i menu.

- Aż dwie trzecie Polaków codziennie spożywa różnego rodzaju przekąski. Niestety, najczęściej są to jednak słodycze lub szybkie i jednocześnie niezdrowe posiłki. Dodatkowo co trzeci badany przyznaje, że podjada w tajemnicy przed innymi, a jedna trzecia ankietowanych nie wie, które przekąski są zdrowe, a które nie - mówi Izabela Jaskólska, dyrektor marketingu firmy Kupiec, która zleciła ARC Rynek i Opinia przygotowanie raportu "Od jedzenia humor się zmienia".

Trudno upilnować

Pięć posiłków to powinien być standard: trzy główne i dwa razy coś na przekąskę. Tymczasem Polacy jedzą trzy razy w ciągu dnia - śniadania 93 proc., obiady 99 proc., kolacje 84 proc. - ale o drugim śniadaniu i podwieczorku zapomina co trzecia osoba. Nie wychodzi też pilnowanie godzin. Bo o ile pierwszy posiłek staje na stole przepisowo, między godz. 7 a 8, podobnie jak lunch (10-11), o tyle pozostałe pory jedzenia nijak się mają do zaleceń dietetyków. Obiad w większości rodzin spóźnia się o dwie-trzy godziny, a podwieczorek o jedną-dwie. Podobny kłopot jest z kolacją, konsumowaną najczęściej dopiero o 20.

- Najbardziej regularnie jedzą młodzi Polacy. Uczniowie i studenci to prawdziwe ranne ptaszki: co trzeci z tej grupy je śniadanie w godzinach od 6 do 7. Wraz z wiekiem coraz częstsze jest pomijanie posiłków i nieregularne jedzenie. Ponadto mężczyźni najczęściej spożywają obiad w późniejszych godzinach, natomiast kobiety przeważnie omijają kolację - wylicza Izabela Jaskólska.

Rocznie 730 godzin w kuchni

Może przyczyną zaniedbań w jedzeniu regularnych posiłków jest czas, a raczej jego brak? Zarówno na jedzenie, jak i na przygotowanie posiłku potrzeba go bowiem niemało. Statystyczny Polak przeznacza na gotowanie od 55 minut do niemal dwóch godzin dziennie. Szczególnie dużo czasu pochłania obiad - żeby go ugotować, potrzeba przynajmniej pół, a nawet całą godzinę; kolacja to kolejne 20 minut. Na szczęście śniadania pierwsze i drugie oraz podwieczorki są mniej czasochłonne i na każdy z nich wystarcza 10 minut.

Różne jest też zaangażowanie w kuchenne prace. Najwięcej czasu na przyrządzanie dań poświęcają kobiety oraz osoby w wieku 35-55 lat. Inaczej niż mężczyźni, uczniowie i studenci oraz młodzi w wieku 25-34 lat, którzy w try miga preparują jedzenie.

Nie zawsze starcza czasu na delektowanie się tym, co zostało przyrządzone. Śniadania aż 60 proc. Polaków najczęściej szybko pochłania w kuchni. Obiad, kolację i podwieczorek już bardziej celebrują i przenoszą się z nimi do salonu lub jadalni. Drugie śniadanie zjada się zaś nad biurkiem lub na szkolnym korytarzu.

Głód telewizyjny

Posiłki posiłkami i dieta dietą, a niekiedy nachodzi taka ochota na przekąskę, że trudno się oprzeć. Według niemal połowy rodaków najlepszy moment to ten, kiedy się zwolni i zasiądzie przed telewizorem. Można też spożyć jakieś małe co nieco, siedząc przed komputerem (40 proc. wskazań) albo pijąc kawę - co trzecia osoba ma wtedy ochotę coś przekąsić.

Kobiety sięgają po "coś małego", by poprawić sobie humor, podczas czytania książki oraz w trakcie spotkań towarzyskich w domu. Mężczyźni natomiast przegryzają małe przekąski, siedząc przy komputerze lub wypoczywając na kanapie. Jednak bez względu na płeć i wiek, wszyscy uwielbiają coś chrupać przed telewizorem.

Taka przegryzka to zwykle walka dobra ze złem. Do rywalizacji stają najczęściej owoce, kanapki, batony, ciastka i produkty mleczne, takie jak jogurt. Panie chętnie sięgają nie tylko po świeże owoce, ale i orzeszki, młodzi ludzie - batoniki i wafle ryżowe, a starsi - raczej po drożdżówki i suszone owoce.

Same nudy

Przyjemność dałoby się czerpać z jedzenia i podjadania pełnymi garściami, gdyby nie to, że cały czas gdzieś w głowie brzęczy dzwonek, że trzeba jeść zdrowo, a motywacji, aby tego zalecenia przestrzegać, brakuje. I jeszcze to liczenie kalorii - aż jeść się odechciewa. Poza tym, dziwnym trafem na talerzach ciągle ląduje to samo, aż do znudzenia. Uczniowie i studenci chcieliby jeść ciekawiej i bardziej różnorodnie, a do tego mieć więcej czasu na gotowanie i spożywanie posiłków.

Tajemnice tego, jak żywić się zdrowo, najbardziej chcieliby zgłębić mieszkańcy małych miast i wsi oraz centralnej Polski. Za to południowo-zachodnia część kraju największą przyjemność znalazłaby w zasiadaniu do posiłków w gronie bliskich.

- Sekret tkwi w doborze odpowiednich składników i urozmaicaniu posiłków, także tych najmniejszych. Należy jeść duże ilości warzyw i owoców, a unikać wysoko przetworzonych oraz sztucznych produktów. Jeśli dzień zaczniemy od pożywnego śniadania, a w ciągu dnia będziemy jeść regularnie, nasza ochota na podjadanie nie będzie tak silna. Kiedy się jednak pojawi lub kiedy odwiedzą nas goście, przekąski starajmy się przygotowywać samodzielnie. Eliminujmy lub chociaż ograniczajmy cukier np. na rzecz miodu, a sól zastępujmy aromatycznym przyprawami - doradza Piotr Kucharski, kucharz, ekspert marki Kupiec.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.