Doskonale zdajemy sobie sprawę, że początki lata mogą być trudne - pierwsze zderzenie z upałami szczególnie nam doskwiera, kiedy nie jesteśmy ubrane odpowiednio do pogody. Co więc powstrzymuje nas przed wyjęciem z szafy ulubionej sukienki lub szortów? Dla dużej części kobiet z pewnością będzie to blada, zmęczona zimą skóra, która nie zdążyła jeszcze nabrać złotego koloru. Dziś przychodzimy z rozwiązaniem!
Piękną opaleniznę możesz zdobyć w domu! fot. Shutterstock
Samoopalacz
Większość kobiet słysząc o kosmetykach samoopalających wciąż ma w głowie wizję pomarańczowych rąk, nieestetycznych zacieków i nienaturalnie zabarwionej skóry. Przypominamy: te produkty, na całe szczęście, są już daleko w przeszłości. Chociaż uważamy, że na dobrym samoopalaczu nie warto oszczędzać, przestrzegamy też, nie każdy kosmetyk z górnej półki cenowej będzie najlepszy.
W zeszłym sezonie prawdziwą furorę zrobiły te marki St. Tropez. Użytkowniczki chwaliły go za łatwość użycia, naturalny efekt końcowy i za możliwość budowania intensywności opalenizny.
Balsamy brązujące gwarantują efekt skóry muśniętej słońcem!
Jeśli szukasz produktu, który pomoże ci przetrwać pierwsze dni lata, a słoneczny weekend chcesz poświęcić zdobywaniu naturalnej opalenizny, spróbuj balsamów brązujących. Te produkty gwarantują równomierne rozprowadzenie emulsji, dają bardzo delikatny efekt, a do tego przepięknie odżywiają skórę. Nasz ulubiony produkt to ten marki Mokosh - naturalnie brązowi skórę, a w dodatku ma obłędny zapach pomarańczy!
SPF zapobiega starzeniu skóry. Te kremy z filtrem są najlepsze! [SPRAWDŹ]
Jak się przygotować do nałożenia samoopalacza?
Chociaż te produkty są stworzone po to, aby uzyskać piękną skórę w domowych warunkach, warto wiedzieć co zrobić, żeby efekt był jeszcze bardziej zadowalający. Przede wszystkim przed zabiegiem wykonaj peeling - usunie martwy naskórek, dzięki czemu dłużej będziesz cieszyć się opalenizną, a dodatkowo odżywi skórę. Możesz skorzystać także ze specjalnych rękawic do samoopalacza, które ułatwią ci równomierną aplikację produktu, bez obawy o pozostałości na dłoniach!
Efekt zdrowej, muśniętej słońcem skóry po samoopalaczu? To możliwe! fot. Shutterstock
