Społeczność, która odchudza

Przedwiośnie do najlepszy moment, żeby zrobić wreszcie coś dla siebie ...i dla zdrowia!

Drogie Groszki,

Wasza porada, którą mi udzieliłyście jakiś czas temu, okazała się bardzo przydatna a wskazówki trafne, mimo to nadal byłam z siebie niezadowolona. Postanowiłam uderzyć z dwóch stron i poprawić swoją sylwetkę dietą oraz ćwiczeniami. Mam nadzieję, że moje wnioski pomogą osobie, która znalazła się w podobnej sytuacji.

Tuż po Waszej publikacji zaczęłam intensywnie przeszukiwać internet w poszukiwaniu porad dietetycznych. Jest ich całe mnóstwo i traci się wiele czasu na wybranie tych wartościowych. Szukałam i szukałam, aż trafiłam na www.odwazsie.pl Podobno w grupie raźniej, dlatego nie dziwię się, że w serwisie codziennie przybywają nowe osoby. Każda z tych osób marzy o poprawieniu swojej sylwetki, samopoczucia. Uczestnicy społeczności mogą liczyć na wsparcie w dążeniu do celu. Bo przecież wszyscy schcemy być zdrowi i ładni, zwłaszcza gdy wiosna jest tuż tuż.

Na początku poddałam się analizie . Sceptycznie nastawiona do wszelkich cudownych diet i mądrych porad na odległość potraktowałam tę analizę z przymrużeniem oka. Usługa jest bezpłatna, więc czemu nie spróbować? Po żmudnym wypełnieniu wymaganych pól otrzymałam ponad trzy strony wyników i zaskoczona szczegółowością analizy moich nawyków żywieniowych oraz prognoz na przyszłość, pomyślałam, że źle ich oceniłam.

Kolejne zaskoczenie dopadło mnie po zarejestrowaniu konta. Jest tam punkt, w którym wpisujesz wszystkie wymiary swojego ciała, np. biceps, talia, piersi, łydka itp. a dwa suwaczki pomagają śledzić Twoje postępy. Możesz prowadzić bloga, będącego świadectwem ciężkiej pracy nad utratą wagi.

To, co podoba mi się najbardziej, to bardzo sprawne połączenie zaplecza społecznościowego ze zdrowym podejściem do diet i ćwiczeń. Gdy ustaliłam swój cel 2 kg poniżej mojego dolnego progu, otrzymałam komunikat, że waga, którą chcę osiagnąć jest dla mnie nie zdrowa i oni nie pomogą mi w tym. Sami wyznaczyli próg, do którego "mogą mnie odchudzić" a dalsza utrata wagi odbywa się na moją własną odpowiedzialność.

Poza tym znalazłam tam wiele ciekawych osób, podobnych do mnie, których silna wola i upór motywują mnie do działania. A z tą motywacją bywa różnie.

pozdrawiam, Mika

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.