ZASADA NUMER JEDEN: nie wyrzucajcie zbyt wiele! Moda lubi powracać, więc nigdy nie wiecie, co kiedy jeszcze się przyda. Jeśli tylko ubranie jest w dobrym stanie, poczekajcie, nim wyląduje na śmietniku. Czasem wystarczy niewielka przeróbka, by stary, nudny ciuch przeistoczył się w nową, bardzo modną kreację.
ZASADA NUMER DWA: doceńcie swoje zalety i przyznajcie się do wad. Po takiej szczerej rozmowie ze sobą będzie Wam łatwiej komponować stroje tak, by wyglądać jak najlepiej. Skąd wiedzieć, co i jak podkreślić, a co ukryć? Na rynku jest mnóstwo książek traktujących o podstawowych zasadach stylizacji, oglądajcie też magazyny o modzie, przymierzajcie różne fasony ubrań... czytajcie Groszki! Wiedza przyjdzie z doświadczeniem.
ZASADA NUMER TRZY: nie bójcie się eksperymentować. To wspaniale, jeśli macie swój własny, charakterystyczny i jedyny w swoim rodzaju styl (to chyba największa stylowa zdobycz!), ale warto wprowadzać do niego czasem jakiś element zaskoczenia. Moda to ciągłe zmiany, co sezon nowe trendy i warto zmierzyć się z nowymi kolorami, deseniami, krojami i dodatkami . Być może okaże się, że wyglądasz świetnie w nielubianym dotąd fiolecie , który podkreśli twoje oczy, albo że wbrew swojemu przekonaniu spódnice ołówkowe nie pogrubiają Cię, a podkreślają Twoje urocze krągłości. Naprawdę warto sprawdzić.
Na pierwszy ogień naszych szafowych poszukiwań poszła Natalia , z którą kiedyś Groszki wybrały się na poszukiwanie dżinsów do sklepu Big Star . Bardzo wysoka, smukła osiemnastolatka preferuje sportowy, wygodny styl , odpowiedni dla jej szybkiego tempa życia. Czasem jednak chciałaby bardziej pochwalić się swoją piękną figurą, długimi nogami i... pokazać światu swoje drugie ja. Ja kobiece, lekkie, seksowne. Ale nadal po nataliowemu wygodne i praktyczne. Groszki przeszukały więc jej szafę...
W szafie Natalii Groszki znalazły kilka prawdziwych skarbów. Stylowe, retro buty na szpilce jeszcze po babci (Natalia obiecała, że nauczy się w nich chodzić!), babcine perły i bardzo seksowny i niezwykle modny prezent od mamy, w postaci fioletowej sukienki z warstwowo nałożonych na siebie falban. A także sporo kolorów, wśród nich nawet arcymodną żółć. Sportowe dodatki w połączeniu z takimi rodzynkami stworzyły bardzo smakowitą całość. Tak prezentuje się Natalia w wersji ultrakobiecej, imprezowej i wieczorowej. I nie wydała ani grosza!
Tekst: Ewa Bakota
Stylizacja: Ewa Bakota, Barbara Łubko
Modelka: Natalia Czarnowska
Realizacja: Karolina Kozakiewicz/Gazeta.pl
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!