Nie jest to nowość, bo na polskim rynku już od jakiegoś czasu cieszymy się oryginalnymi projektami Marty Ruty , i próby przywracania mody na toczki regularnie podnoszą różne blogerki modowe.
Fanki retro zachwycają się tymi delikatnymi ozdobami na włosy , które zdają się przysiadać na głowie jak małe ptaszki, kolorowe i wdzięczne kolibry. Toczków poszukuje się więc w sklepach z odzieżą vintage, w second handach, robi na zamówienia i trzyma w domu na specjalne okazje jak cenne precjoza.
Wiosenny toczek z biedronką
Zmiany przyniósł dopiero królewski ślub Kate Middleton z księciem Williamem. Wiadomo nie od dziś, że oficjalne okazje u Windsorów i innych rodów królewskich nie mogą obyć się bez nakrycia głowy. Choć sam strój nie może szokować oryginalnością, w przypadku nakryć głowy panuje zupełna dowolność, która pozwoliła rozwinąć swój talent takim projektantom jak Philip Tracy .
Reakcja wśród projektantów była natychmiastowa. Od toczków zaroiło się w brytyjskich kolekcjach - moda na nie dotarła i do Polski. Marka Royal Splendor , o znaczącej nazwie, zaprojektowała małą linię toczków z woalkam i, które dostępne są w salonie marki (która szyje też suknie ślubne i koktajlowe), w Warszawie, na ulicy Obrońców Tobruku 29 m.102 (Bemowo, Osiedle Leśne)
Kosztują między 150-300 zł , w zależności od toczka.
W ięcej: