Zaczęło się od minimalistycznej torebki na... telefon - w 2016 roku Monika Kalicińska, założycielka Mandel, stworzyła model, który do dzisiaj pozostaje flagowym produktem marki. Co go wyróżnia? Posiada gumowe przyssawki, które sprawiają, że smartfon pozostaje zawsze w tym samym miejscu. Później twórczyni zastosowała te rozwiązanie także w innych torebkach ze swojej oferty. Każdy model jest projektowany tak, aby był jak najbardziej funkcjonalny - wszystkie charakteryzują się dużą ilością kieszonek i sprytnie pomyślanych zakamarków (np. mają specjalne miejsce na szminkę).
Mandel to nie tylko funkcjonalność, ale także możliwość personalizacji. Każdy model jest dostępny w trzech wariantach skóry: surowej, polerowanej i na wzór jaszczurki. Oddzielnie dobieramy sobie także pasek. Wiele torebek można nosić zarówno na ramieniu, jak i na biodrach (jak nerkę).
Tej wiosny w ofercie Mandel debiutują 4 nowe modele. Pierwsza nowość to prosta torebka z klapką w dwóch rozmiarach. Kolejna to plecak, który można zamienić też w klasyczny worek. Nie zabrakło też większych modeli. Te, które proponuje Monika Kalicińska inspirowane są papierowymi torbami na zakupy. Możemy je nosić ze specjalną bawełnianą wkładką z przegródkami, która pomaga zachować porządek. Torebki te dostępne są w trzech rozmiarach ze specjalnymi, materiałowymi rączkami oraz mechanizmem do podpięcia dodatkowych pasków. Ostatnia nowość to właśnie pasek - ma większą ilość specjalnych haczyków, dzięki czemu można do niego dopiąć np. torebkę i małą saszetkę.