Second you jest marką stworzoną z myślą o aktywnych kobietach, które podczas ćwiczeń chcą przede wszystkim czuć się komfortowo, a przy tym cenią sobie oryginalany design . Marka second you bez dwóch zdań spełnia te oczekiwania.
Na pierwszy rzut oka, to co wyróżnia sportowe ubrania second you w morzu marek produkujących odzież dla aktywnych kobiet , to unikatowy wygląd. Bowiem wzory na ubraniach inspirowane są etnicznymi tatuażami. Ale to nie wszystko! Kolekcje marki są tym bardziej wyjątkowe, że same możemy zadecydować o ich wyglądzie. Poza regularnymi modelami i wzorami, możemy stworzyć własne, spersonalizowane ubrania . Zaczynając od wyboru materiałów, z jakich powstaną, przez grafiki, jakie się na nich znajdą. Przyznacie same, że to bardzo, ale to bardzo wyjątkowe rozwiązanie. A przy tym wspieramy rodzime marki, gdyż cały proces produkcji (wybór dzianin, projektowanie, druk, szycie) ma miejsce w Polsce.
Regularne kolekcje marki second you są limitowane, a nowe modele z coraz to ciekawszymi wzorami pojawiają się w nich regularnie.
Nadruki na odzieży wykonywane są techniką sublimacji, najtrwalszą z obecnie istniejących. Najnowsza kolekcja second you jest inspirowana jogą - jako formą aktywności, ale i stylem życia. W projektach znajdziemy odwołania do tradycji hinduskiej, a często wykorzystywanym motywem graficznym są mandale. Mimo etnicznej estetyki odzież second you nie jest kierowana wyłącznie do joginek. Marka jest także popularna w świecie fitnessu, tańca i wśród... fanów wspinaczek. Ze względu na swoje właściwości oddychające i system DRI-FIT odzież second you jest również polecana do biegania.
W ofercie marki znajdziemy wygodne topy , bluzki, stroje kąpielowe, a także bestseller - legginsy . Szczególnie warto zwrócić uwagę na to, że przy wyborze tkanin projektanci kierują się nie tylko ciekawą kolorystyką, ale przede wszystkim funkcjonalnością. Oddychające materiały , które świetnie przylegają do skóry podczas ćwiczeń stają się dla nas niemal drugą skórą. Czy Wy też już myślicie nad ty, co znajdzie się na Waszych legginsach?
