Sztuka noszenia wzorów, czyli jak wystylizować ponadczasowy kwiatowy print. Ta sukienka zachwyca!

Jedyna i niepowtarzalna. Zmieniła świat mody jak nikt inny i ustaliła zasady, według których nosi się teraz cały świat. Przybliżamy styl największej dyktatorki mody!

Anna Wintour kontra świat

Mimo że otaczający świat zaskakuje coraz to nowszymi interpretacjami i innowacyjnością, a trendy zmieniają się co sezon, ona pozostaje wierna swoim przekonaniom - niemal zawsze w ciemnych okularach, na głowie klasyczny bob i ubrania najlepszych projektantów. Jej elementy garderoby są tak stałe i ponadczasowe, że nawet ukochane beżowe sandały na obcasie (które wyszły już z regularnej sprzedaży) są produkowane specjalnie dla niej przez mistrza w swoim fachu Manolo Blahnika. Prawdziwa minimalistka? Nie do końca, ponieważ Anna uwielbia wzory, a w szczególności kwiatowe. Jej wybór pada zawsze na ten sam fason: midi z rozkloszowaną spódnicą i przylegającą górą bez rękawów. Taki widok redaktor naczelnej najpopularniejszego modowego magazynu możecie kojarzyć nie tylko z pokazów mody, lecz także licznych imprez branżowych. Jak więc nosić kwiatowy print według Anny Wintour?

Styl Anny WintourStyl Anny Wintour fot. Instagram

Kwiaty zawsze w modzie

Jeżeli zastanawiasz się, czy kwiaty faktycznie zasługują na specjalne miejsce w twojej szafie, odpowiadamy: zdecydowanie tak! Sukienki w ten wzór nie tylko dodają lekkości, ale również są niezastąpione na różne okazje. Idąc śladami Anny Wintour, można wkładać je na eleganckie przyjęcia i spotkania, jak również do pracy pełnej wyzwań. Inspirując się stylem jednej z najpotężniejszych kobiet na świecie, kwiaty noś zawsze z rzucającą się w oczy biżuterią, która podkreśli piękny wzór i sprawi, że całość będzie jeszcze bardziej efektowna. Podczas tegorocznych pokazów haute couture redaktorka postawiła na biało-niebieski print, naszyjnik z topazem oraz botki ze zwierzęcym akcentem. Mimo napiętego harmonogramu wyglądała jak zwykle z klasą i nie musiała przejmować się biegającymi za nią wszędzie paparazzi. 

 
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.