Niewprawne oko dojrzy tu tylko czerń , workowate kroje i sylwetkę spowitą w coś a la dresy. Jednak ci, którzy interesują się prawdziwą modą, a nie tylko ubieraniem się, docenią konsekwencję Ani Kuczyńskiej i inspiracje modernizem.
Kolekcja L'Avventura , proponowana na sezon jesień/zima 2011 inspirowana jest filmami Antonioniego z lat 60. Kobieca, wiotka sylwetka Moniki Vitti i Lucii Bose stała się dla projektantki drogowskazem podczas przygotowywania modeli.
Dość daleko odeszła Kuczyńska od tego jak sama Vitti wyglądała na ekranie, ale właśnie takie przetworzenie wizerunku aktorki świadczy o innowacji tej kolekcji. Kuczyńska wymieszała modernizm z minimalizmem, dodała szczyptę kiczu z lat 80. i powstała piękna, monochromatyczna kolekcja.
Znajdziemy tu spódnice i sukienki do kolan, luźne, ze skórzanymi wstawkami, z rękawami wszywanymi i marszczonymi na szwach - tzw. 'szczypanki'. Towarzyszą im bluzki z dekoltem w literę V (inspiracja Davidem Bowie?) o szerokich rękawach i kimonowe bluzy. Strukturalne, geometryczne płaszcze są same w sobie osobnym tematem - to, co projektantka zrobiła z prochowcem, zasługuje na nagrodę.
Czy tak wyglądałby współczesny Sherlock Holmes?
W gamie czerni wpadającej czasem w szarość czy grafit odznacza się prosta, biała koszula z pęknięciem z przodu i bufiastymi przy mankietach rękawami. Nowością jest wprowadzenie zielono-granatowej kraty (w brudnym odcieniu), która pojawia się jako total look, szczególnie na męskim płaszczu.
Warto przyjrzeć się zdjęciom uważnie i rozmarzyć się, że kiedyś polska ulica zaroi się od takich ubrań.
CAŁY LOOKBOOK W GALERII
Więcej: