Powoli żegnamy lato, które zabiera ze sobą kolory. Dlatego jesienny lookbook New Yorkera wita nas raczej szarościami i brązami.
Powracają za to dzianinowe swetry, takie lekkie i takie grubsze, wełniane, na gorszą pogodę.
Zaopatrujemy się w kurteczki, skórzane, zamszowe, koniecznie z kożuszkiem na kołnierzyku. Oczywiście jeansy to najlepsze dopełnienie takiej kurtki.
Lata 70. dalej widoczne w długich swetrach-narzutkach i kapeluszach, które ze zrobionych z rafii zamieniają się w filcowe lub zamszowe.
Swetry także zyskują futerkowe kołnierze, wzory etno na torbach mile widziane. W zastępstwie wzorów norweskich , które w tym sezonie już się wycofują.
Jadąc w góry koniecznie zabieramy traperki na grubej podeszwie, i kurtki z militarnymi akcentami. Tegoroczne jesienne lookbooki wręcz zachęcają nas do odkrycia w sobie pasji górskiego wędrowca.
Teraz w lookbookach chodzi niemal zawsze o pewną atmosferę, mniej o przedstawienie ubrań, i teraz, New Yorker stawia na zachwyt surową przyrodą i przyjacielską atmosferą wspólnych wyjazdów.
Uwaga: tu botki zyskują słoninowe podstawy, co na pewno przyda się też w mieście!
Ciepłe kamizele mają się dobrze już kolejny sezon, za to koszule w kratę przeżywają swój renesans.
Kolorystyka: barwy ziemi, ale już nie rozgrzanej ziemi, tylko takiej ściętej pierwszym przymrozkiem. Do tego jagodowe, jeżynowe i jarzębinowe akcenty kolorystyczne, silnie wspierane przez oliwkę.
Skórzane spodnie są najciekawszym elementem tej kolekcji - tu w wersji bordowej, o kroju rurek. Ich erotyzm rozbijamy grubym, szarym swetrem.
Czy współczesny dandys nosi szelki opuszczone, a kapelusz zsunięty na tył głowy?
Podsumowując, kolekcja jest wyrównana, jeśli chodzi o część damską i męską, co nie zdarza się często. Nie ma zaskoczeń, nie ma rewolucji, ale za to mamy cały szereg fajnych, dobrze pomyślanych ubrań, które przydadzą się na chłodne dni.
Jest to jedna z pierwszych kolekcji, która na jesień daje faktycznie ubrania, które mają chronić przed zimnem a nie być przedłużeniem lata, bo...
... jak wiemy, jesień w Polsce o wiele częściej oznacza pluchę i szarzyznę niż złote liście na drzewach i ciepłe słońce.
Lookbook New Yorker jesień 2011
Lookbook New Yorker jesień 2011
Lookbook New Yorker jesień 2011
Lookbook New Yorker jesień 2011