Marka Kulik powstała w 2016 roku w Łodzi. Została założona przez kuzynki — Ewę i Sylwie Jeżewskie. Twórczynie Kulik od początku zakładały, iż będą dostarczać klientkom perfekcyjnie wykończone torebki, powstające całkowicie ręcznie, na bazie garbowanej roślinnie skóry, sprowadzanej z Włoch. Z upływem miesięcy i rosnącego zainteresowania kolekcjami, twórczynie Kulik rozszerzyły asortyment o starannie wyprofilowane drewniaki, które również okazały się strzałem w dziesiątkę.
Założeniem Kulik jest też działanie w duchu zrównoważonego rozwoju, dlatego projektantki od samego początku bazują na flagowych, topowych modelach, których domeną jest jakość, trwałość i unikatowość. Kolekcje obfitują zazwyczaj w udoskonalone prototypy, a nowe propozycje pojawiają się dopiero po ówczesnych testach. Dzięki tej praktyce miłośniczki modowych perełek już od siedmiu lat otrzymują od marki coś więcej niż tylko torebkę, a dzieło sztuki na ramię, które stanowi odzwierciedlenie ich wyjątkowego charakteru.
Na swoje siódme urodziny Ewa i Sylwia Jeżewskie przygotowały nie lada modową gratkę dla fanek Kulik.
Nowy drop od Kulik to intrygujące połączenie klasyki z zaskakująco mocnym, kobiecym akcentem. Projektantki pobudzają zmysły, prezentując torebkę typu shopper bag Sette Affair w zupełnie innym niż do tej pory wydaniu. Całość oblana jest w atramentowo-czarną skórą z masywnym tłoczeniem na wzór krokodyla. Model dostępny jest w dwóch rozmiarach — klasycznym i cute mini, co pozwoli użytkowniczkom dopasować go zgodnie z własnymi preferencjami.
Cieszymy się, że nareszcie przedstawiamy naszą najnowszą propozycję na ramię. To, co chcemy podkreślić, to fakt, że skóra, którą wybrałyśmy do uszycia shopperek przechodzi specjalny proces garbowania w bębnach substancjami przyjaznymi dla środowiska - bez użycia chromu. Następnie pokrywana jest pigmentami, a na koniec tłoczona wzorem krokodyla. Jesteśmy zachwycone jej naturalnym efektem i wierzymy, że nasze klientki pokochają ten model tak samo, jak my
- komentują Ewa i Sylwia, założycielki marki Kulik.
Założycielki Ewa i Sylwia lubią zaskakiwać, dlatego w związku z siódmą rocznicą działalności, zaplanowały dla swoich klientek szereg niespodzianek. Pierwszą z nich jest finezja płynąca z powstania nowej torebki, drugą tajemniczą kartą okazała się możliwość wybrania jej rozmiaru, natomiast trzecia to ekscytujące zaangażowanie miłośniczek Kulik, żeby to właśnie one zadecydowały, jaką nazwę będzie nosił drop, a to także wpłynęło na nazwę premierowych modeli!
Każdy nasz model posiada szereg unikatowych cech, które warto podkreślać, dlatego przywiązujemy ogromną wagę do symboli i nazewnictwa. Siódme, szczęśliwe urodziny chcemy świętować więc w wyjątkowy sposób, dając naszym obserwatorkom pewien sposób decyzyjności i wejścia jeszcze mocniej do świata Kulik. W końcu to właśnie dla nich projektujemy
- podkreśla Sylwia.
Jesteśmy ogromnie wdzięczne naszym klientkom, to właśnie one są dla nas największą inspiracją i motywacją do działania. Nowy drop to w pewnym sensie ukłon w ich kierunku i podziękowanie za zaufanie, jakim nas darzą od siedmiu lat
- podsumowuje Ewa.
Użytkowniczki wybrały nazwę dla nowego dropu Sette, czyli numerologiczna siódemka. Nazwa jest w języku włoskim, ponieważ to właśnie z tego kraju sprowadzane są skóry, potrzebne do powstawania projektów Kulik. Sama torebka natomiast została nazwana Sette Affair, bo z racji jej licznych walorów, dość łatwo jest popaść z nią w romans! ;)
W ramach 7. urodzin Kulik marka przygotowała również atrakcyjną obniżkę cenową, która potrwa tylko do 1.10 br.