Sztuka zwracania na siebie uwagi, czyli Kim Kardashian na pokazach w Paryżu. Ikona stylu czy performerka?

Haute Couture to nie tylko piękne suknie, najwyższej klasy krawiectwo, spektakularne detale i dopracowane pod każdym względem ubrania, ale przede wszystkim hołd dla sztuki. Niegdyś synonim klasy i wyrafinowania - dziś pokazy zdają się pełnić nieco inną rolę. Tylko jaką?

Kim Kardashian w Paryżu

Od Balenciagi, po Jean Paul Gaultier'a - Kim Kardashian szturmem podbiła odbywające się pokazy Haute Couture. Jej nazwisko jest zdecydowanie tym najbardziej rozchwytywanym przez paparazzi, a oczekujący na nią tłum zdaje się bez ustanku skandować jej imię. Jaki jest cel celebrytki w Paryżu? Niejeden stwierdziłby, że tak jak inne gwiazdy (np. Emma Watson, czy Rita Ora) przybyła do miasta świateł, by rozkoszować się pięknem mody i zachwycającym designem Haute Couture. Żyjąc jednak w świecie marketingowej bańki jesteśmy w stanie zaryzykować stwierdzenie, że Kim po raz kolejny jest częścią dobrze przemyślanej strategii reklamowej i jej pojawienie się na (wyselekcjonowanych!) pokazach to czysty zysk dla obydwu stron. 

Sztuka zwracania na siebie uwagi

W naszej mocno przebodźcowanej rzeczywistości liczy się to kto najbardziej zaskoczy, co także dotyczy rynku fashion. Porównując jak do mody podchodziliśmy jeszcze 20 lat temu, a jaki jest jej cel w dzisiejszym świecie, możemy śmiało powiedzieć, że jesteśmy świadkami raczej performingu, aniżeli estetycznej uczty dla oka. Kim, która przebywa właśnie w Paryżu, to zdecydowanie kreatorka trendów i dla wielu ikona stylu i seksu. To, co jednak zakłada bizneswoman, zdaje się raczej nie być dziełem przypadku lub odzwierciedleniem siebie i personalnego stylu, ale bardzo dobrze prowadzoną kampanią reklamową, która daje imponujące efekty. Pokazy, na których pojawiła się Kim, to przecież te, o których dzisiaj w sieci jest najgłośniej.

Kim Kardashian x największe domy mody

 

Po ponad dekadzie ciągłej walki o swój status społeczny (przed długi czas Kardashianka nie była akceptowana przez branżę mody, w tym choćby Annę Wintour), zdaje się, że celebrytka to teraz jedno z najbardziej dochodowych nazwisk w biznesie. O ich współpracy mówiło się jako najgorętszej tego sezonu. Kim Kardashian i Demna Gvasalia to przecież mieszanka wybuchowa, która gwarantuje sukces. Projektant zdał się zauważyć drzemiący w Kim potencjał... również ten finansowy. Lubiący kontrowersje dyrektor kreatywny Balenciagi nie bez powodu zaprosił celebrytkę do wzięcia czynnego udziału w swoim pokazie. O kolekcji Haute Couture tego domu mody mówią dziś wszyscy, a ukochany przez Gen Z Tik Tok zalany został repostami prosto z wybiegu z udziałem miliarderki. To samo dotyczy innego francuskiego domu mody. Po udanym debiucie u Balenciagi, Kim udała się na pokaz Jean Paula Gaultiera, którego kolekcja stworzona została we współpracy z dyrektorem kreatywnym Balmain, prywatnie przyjacielem Kim - Olivierem Roustlingiem. Kim i tym razem nie zawiodła swojej publiki, bo na prezentację założyła sukienkę inspirowaną tą, którą w latach 90. nosiła Madonna (wywołując tym samym w 1992 roku niemały skandal obyczajowy). Wkładając jej ugrzecznioną wersję, celebrytka od razu rzuciła światło na najnowszą kolekcję JPG, która opierała się na świeżych interpretacjach najlepszych projektów kultowego projektanta. Po raz kolejny zaprezentowała tym samym swój wpływ na mainstream, ponieważ sprawiła, że dziś te ponadczasowe projekty wyszukują w sieci wszyscy.

 
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.