Jak bardzo zmienia się twarz pod wpływem makijażu

Jak bardzo zmienia się twarz po nałożeniu makijażu? Wszystko zależy od jego intensywności i typu urody, ale bardzo często okazuje się, że różnica "przed i po" jest dużo mniej zauważalna dla innych, niż nam się wydaje. Postanowiłyśmy sprawdzić to na własnej skórze: minimalny makeup kontra mocniejsze podkreślenie twarzy wykonane przez profesjonalną makijażystkę.

fot. Paweł Rosłaniecfot. Paweł Rosłaniec fot. Paweł Rosłaniec

fot. Paweł Rosłaniec

Dagmara : "Poproszę o brwi i mniej kanciastą twarz. I usta! Koniecznie czerwone. Bez szminki czuję się dziwnie" - to była moja pierwsza odpowiedź na pytanie makijażystki Karoliny Lubieckiej z salonu Glambar przy ulicy Pięknej w Warszawie od czego zaczynamy. Jeśli miałabym powiedzieć, czego nie lubię w swojej twarzy, trochę by się tego zebrało, na szczęście za pomocą odpowiednio wykonanego makijażu, kilka rzeczy można poprawić.

Przede wszystkim złagodzić rysy twarzy, tak żeby była mniej kwadratowa. Tutaj z pomocą przychodzi dobre konturowanie: bronzerem, rozświetlaczem i różem można zmienić naprawdę wiele. Po drugie brwi - moje są zupełnie proste, a zawsze podobały mi się te wygięte w łuk. Dzięki odpowiedniemu rysunkowi kredką da się nieco poprawić ich kształt i optycznie "podnieść" oko. Na koniec pomadka, która nie tylko nadaje twarzy wyrazistości, ale także poprawia niesymetryczność ust. Makijaż zaproponowany przez Karolinę nie różnił się od tego, jaki sama staram się wykonywać na co dzień. Oczywiście makijażystka o wiele lepiej podkreśliła moje kości policzkowe, dlatego ten element makijażu podoba mi się najbardziej!

fot. Paweł Rosłaniecfot. Paweł Rosłaniec fot. Paweł Rosłaniec fot. Paweł Rosłaniec

Mój codzienny makijaż jest bardzo bardzo oszczędny w formie, używam korektora pod oczy, podkładu i tuszuję rzęsy. Głównie z pośpiechu, ponieważ lubię dłużej pospać i wykonuję go na kilka minut przed wyjściem z domu. Mocniejszy makijaż robię tylko na większe wyjścia.

Makijaż, o który poprosiłam był bardzo prosty w wykonaniu, w zasadzie podkreślone zostały tylko usta i kości policzkowe. Ale to wystarczyło, żeby osiągnąć fajny efekt. Okrągła twarz została wysmuklona, a mocny kolor na ustach sprawił, że poczułam się bardziej kobieco.

Wiola : Mój codzienny makijaż jest bardzo, bardzo oszczędny w formie, używam korektora pod oczy, podkładu i tuszuję rzęsy. Głównie z pośpiechu, ponieważ lubię dłużej pospać i wykonuję go na kilka minut przed wyjściem z domu. Mocniejszy makijaż robię tylko na większe wyjścia.

Makijaż, o który poprosiłam Natalię był bardzo prosty w wykonaniu, w zasadzie podkreślone zostały tylko usta i kości policzkowe. Ale to wystarczyło, żeby osiągnąć fajny efekt. Okrągła twarz została wysmuklona za pomocą bronzera, a mocny kolor na ustach sprawił, że poczułam się bardziej kobieco.

fot. Paweł Rosłaniecfot. Paweł Rosłaniec fot. Paweł Rosłaniec fot. Paweł Rosłaniec

Natalia : Nie lubię mocnego makijaży, ale rzadko wychodzę z domu bez nałożenia korektora pod oczy i wytuszowania rzęs (wyjątkiem jest siłownia i sklep spożywczy pod domem). Na zdjęciu aż tak bardzo tego nie widać, ale mam naprawdę duże cienie pod oczami. Poza tym lubię, gdy spojrzenie jest wyraziste, a oczy duże i podkreślone. Kilka lat temu prawie w ogóle nie używałam produktów do brwi, gdy patrzę na te zdjęcie, utwierdzam się w przekonaniu, że był to duży błąd.

Wiem, że mam okrągłą twarz,  zazwyczaj staram się ją delikatnie wykonturować, ale nie jestem na tym punkcie przeczulona, dlatego poprosiłam makijażystkę Karolinę, żeby tylko delikatnie musnęła kości policzkowe jasnym bronzerem i rozświetlaczem. Na ustach fuksja - nie toleruje żadnych jasnych pomadek - po ich nałożeniu wyglądam na chorą.

fot. Paweł Rosłaniecfot. Paweł Rosłaniec fot. Paweł Rosłaniec fot. Paweł Rosłaniec

Kasia: Pamiętam słowa mojej babci, która uważała, że kobieta zawsze powinna nakładać choć trochę makijażu. Ona sama nie siadała do śniadania bez czerwonej szminki na ustach. Ja również jestem zwolenniczką codziennego makijażu, ale zazwyczaj używałam jedynie pudru, pastelowych cieni do powiek i tuszu do rzęs. Od niedawna coraz częściej podkreślam również brwi i usta. Do szminki ciężko było mi się przekonać, ale faktycznie wyraźnie zmienia ona moją dosyć dziecinną twarz.

Nigdy nie używałam pudru rozświetlającego, ale makijażystka Natalia Hulisz pokazała mi jak go nakładać i efekty są bardzo zadowalające: twarz wydaje się promienna i świeża. Wyraźniej zaznaczono również moje kości policzkowe ale w bardzo subtelny sposób. Użyto do tego bronzera, a nie różu, tak jak robiłam to dotychczas i muszę przyznać, że przekonał mnie ten wybór!

Bardzo dziękujemy za pomoc w realizacji materiału: Glambar , ul. Piękna 7/9, Warszawa

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Agora SA