Woda to życie – i pierwszy krok do tego, by być bardziej „healthy queen" w 2025 roku. Jeśli picie wystarczającej ilości wody to twoja pięta achillesowa, mam rozwiązanie: ładny kubek. Tak, serio! Kultowy Stanley z uchwytem w pastelowych kolorach? Świetny wybór, ponieważ mieści w sobie ponad litr, a dzięki słomce łatwiej i częściej się z niego pije. Inny przezroczysty kubek z miarką działa równie dobrze, jeśli wolisz wydać mniej, a widok spadającego poziomu wody motywuje do regularnych dolewek. Dzięki takiemu kubkowi nie tylko nawodnisz organizm, ale i wyrobisz nawyk, który będzie procentować latami.
Nic tak nie demotywuje jak chaos w głowie i w życiu. Dlatego polecam zaopatrzyć się w dobry planer roczny i budżetowy. Dzięki niemu możesz zapisywać swoje cele, kontrolować wydatki i planować czas tak, by znalazło się w nim miejsce na to, co naprawdę ważne. Te z pięknymi okładkami wręcz proszą się o codzienne notatki. Kolorowe zakreślacze, naklejki i voila – prowadzenie planera to frajda sama w sobie. A widok odhaczonych zadań to jedna z najprzyjemniejszych rzeczy na świecie.
Nie chce Ci się iść na siłownię? Skądś to znam (zwłaszcza przy obecnych temperaturach). Mata do jogi pozwoli ci wykonać trening w zaciszu własnego domu. Od porannego stretchingu, przez wieczorną jogę, aż po pełen trening z YouTube – wszystko, czego potrzebujesz, to kawałek podłogi i mata, która będzie stabilna i miła w dotyku. Moje faworyty to maty w pięknych kolorach ziemi albo z minimalistycznymi wzorami.
Wyobraź sobie, że masz małego trenera na swoim nadgarstku. Smartwatch nie tylko liczy kroki i spalone kalorie, ale przypomni ci, żeby wstać z kanapy albo wypić wodę. Dzięki funkcjom monitorowania zdrowia, jak pomiar snu czy poziomu stresu, pomoże świadomie dbać o ciało. Niektóre mają dodatkowe opcję liczenia ciśnienia, natlenienia, EKG, temperatury czy cukru. A jeśli uwielbiasz rywalizację, aplikacje zdrowotne pozwalają na organizowanie wyzwań ze znajomymi. Kto zrobi więcej kroków w tygodniu? Grajmy!
I na koniec hit, który kosztuje 0 zł, ale ma nieocenioną wartość: vision board! Wybierz inspirujące zdjęcia, motywujące hasła i wszystko, co symbolizuje twoje cele. Sklej to w kolaż i ustaw jako tapetę na telefonie. Codziennie, gdy sięgasz po telefon (a robisz to milion razy dziennie, prawda?), patrzysz na swoją wizję przyszłości. To przypomnienie, że twoje cele są tuż za rogiem – patrząć na nie codziennie, szybciej je osiągniesz. Poniżej dziele się swoją nową tapetą!