Skóra muśnięta słońcem bez wychodzenia z domu? Te balsamy brązujące to hit wśród internautek!

Wiosną chcemy wreszcie wymienić niewygodne jeansy i dresy na zwiewne sukienki, spódnice, a nawet szorty. Nie każda z nas może pochwalić się opalenizną przez cały rok, ale specjaliści znaleźli na to sposób: balsamy brązujące! Które z nich są najlepsze?

Balsamy brązujące na wiosnę

W cieplejszych porach roku chętnie pokazujemy nogi. Zamiast czekać na wakacyjną opaleniznę, można skorzystać z odpowiednich kosmetyków. Balsamy brązujące są łatwe w aplikacji, a dodatkowo coraz częściej można kupić takie, które nie brudzą ubrań. Przed nałożeniem na skórę kosmetyku warto ją wcześniej do tego odpowiednio przygotować. Pamiętaj, aby w pierwszej kolejności wykonać peeling. Dzięki temu produkt lepiej się wchłonie i równomiernie go rozprowadzisz, unikając  smug. Przed zakupem produktu sprawdź też,do jakiej karnacji przeznaczony jest wybrany balsam.

Modne stylizacjeModne stylizacje IMaxTree

Kremy i olejki brązujące

Balsamy brązujące to niejedyne produkty, które polecają internautki. Jeśli chcesz, aby skóra w szybki sposób zachwycała opalenizną, sięgnij po olejki i chusteczki samoopalające. W ofercie NUXE znajdziemy spray, który nie tylko przyśpieszy opalanie, ale także subtelnie przyciemni skórę. To strzał w dziesiątkę, jeśli wybieramy się na weekendowy wyjazd nad jezioro, nad morze, a nawet na działkę.  

 

Popularne balsamy brązujące

Okazuje się, że wiele znanych marek postanowiło stworzyć balsamy brązujące. Nivea ma w swojej ofercie kilka takich produktów. Jedną z ostatnich nowości jest balsam Q10 BODY, który oprócz właściwości brązujących ujędrnia skórę. Internautki polecają także Mokosh, brązujący balsam, który znalazł już wiele wielbicielek. W ofercie marki Ziaja dostępny jest natomiast krem, który dodatkowo pomoże skórze zrelaksować się po ciężkim dniu.

Sprawdź: Modne szorty Renee damskie - te modele to HIT na lato!

Skóra muśnięta słońcemSkóra muśnięta słońcem Shutterstock

Zobacz też: najpopularniejsze balsamy do ciała!

Więcej o:
Copyright © Agora SA