Nowy rok szkolny tuż-tuż. Z tej okazji wspominamy trendy makijażowe, które królowały około dwudziestu lat temu, w naszych nastoletnich czasach. Pomarańczowy podkład, matowe usta pomalowane korektorem, ultracienkie brwi - to tylko niektóre z urodowych "grzechów" naszej młodości. I mimo że obecnie żadna z nas nie wyszłaby tak umalowana z domu, patrzymy na nie z nutą nostalgii...
W latach 2000-2010. niezwykle popularne były podkłady o matowym wykończeniu. Wiele z nas decydowało się na produkty o mocnym kryciu, które miały za zadanie zatuszować wszelkie niedoskonałości i nadać skórze jednolity koloryt. Sztuczny efekt "maski" był na porządku dziennym. Poza tym w czasach naszej młodości wybór kosmetyków w drogeriach był znacznie mniejszy niż obecnie. Podkłady były dostępne w zaledwie kilku (i to w dodatku ciemniejących na pomarańczowo) odcieniach, przez co często kolor naszej twarzy wyraźnie odcinał się od koloru szyi i dekoltu. Na rynku królowały wówczas fluidy takich marek jak Revlon, L'Oréal, Max Factor i Rimmel, a prawdziwym hitem był Dream Matte Mousse od Maybelline. Niemal każda z nastolatek miała go wówczas w kosmetyczce! Najgorsze jest jednak to w jaki sposób utrwalano makijaż twarzy i oczu. Specjalne mgiełki i spraye wykańczające make-up nie były wówczas dostępne na rynku dla każdego - zamiast tego popularne było opryskiwanie skóry twarzy lakierem do włosów... I choć dzisiaj wydaje nam się to absurdalne, same popełniałyśmy ten błąd.
Niebywale cienkie, mocno wydepilowane brwi to jeden z największych urodowych koszmarów lat 2000. Skinny brows z dumą nosiły popularne wówczas gwiazdy, takie jak Paris Hilton, Kate Moss, Jennifer Lopez, Pamela Anderson, Christina Aguilera czy Angelina Jolie. Nic więc dziwnego, że każda z nas jako nastolatka chciała wyglądać jak one. Brwi skubałyśmy intensywnie i skrupulatnie, tak aby przypominały cieniutkie kreseczki wygięte w okrągły łuk. Z biegiem lat trend ten nie tylko stracił na sile, lecz także stał się synonimem obciachu i kiczu, a świat zakochał się w jego skrajnym przeciwieństwie - w gęstych, mocnych brwiach, które w latach 2000. były przecież uznawane za mankament urody.
Jak już wspominałyśmy, w czasach naszej młodości wybór kosmetyków do makijażu był znacznie mniejszy niż obecnie. Niestety, także ich formuły pozostawiały wiele do życzenia. Jeśli chodzi o cienie do powiek - najpopularniejsze były produkty o metalicznym wykończeniu. Koniecznie w jasnym, świetlistym kolorze, m.in. w różu, błękicie czy bieli. Perłowe cienie nie dość, że dodawały lat i sprawiały wrażenie ciężkich powiek, to jeszcze aplikowane były pacynkami na całą powiekę, często aż pod łuk brwiowy oraz w wewnętrznych kącikach oczu. Taki makijaż w połączeniu z ultracienkimi brwiami, oprócz tego, że wyglądał komicznie, to postarzał o kilka ładnych lat!
O ile teraz stawiamy na naturalny, promienny wygląd, to niegdyś prawdziwym hitem były oczy obrysowane czarną kredką. Ten styl w makijażu był popularyzowane przez największe gwiazdy tamtego okresu. Z mocno podkreślonymi oczami pokazywały się m.in. Christina Aguilera, Britney Spears czy Avril Lavigne. Czarny kontur oka zazwyczaj kontrastował z perłowymi cieniami do powiek, co razem tworzyło karykaturalny, niezbyt twarzowy efekt.
Korektor zamiast szminki? Jeśli dorastałaś w latach 2000-2010, z pewnością pamiętasz trend na concealer lips! Matowe usta pomalowane korektorem lub jasnym podkładem robiły furorę w tamtym okresie! Założenie było proste - wargi miały być niemal niewidoczne i jak najbardziej zbliżone do odcienia skóry. Nie ma co ukrywać - trend ten nie budzi najlepszych wspomnień. Usta wyglądały na zakamuflowane, co odbierało im naturalny kształt i fakturę, a przy tym stwarzało ciężki i nienaturalny efekt.
A co jak nie usta pomalowane korektorem lub podkładem? Dwadzieścia lat temu bardzo popularne były szminki o perłowym, półtransparentnym wykończeniu. Zazwyczaj w chłodnym odcieniu jasnego różu czy srebra. Zamiar był jeden - usta miały się mocno mienić, wyglądać tajemniczo i bardzo kobieco. Na punkcie trendu "frosty lips" oszalały wówczas najpopularniejsze zagraniczne gwiazdy, w tym Paris Hilton, Britney Spears czy Kate Moss.
Pamiętacie jeszcze jakieś urodowe "grzechy" sprzed lat?
Zobacz także: kulturowy fenomen mody szkolnej na przestrzeni lat. Śladem serialów Skins, Gossip Girl, Euforia czy Szkoła dla Elity
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!