Trochę może zbiorczo będę recenzować, ale po pierwsze ciężko znaleźć zdjęcie modelu torebki , którą posiadam, a akurat te przeze mnie dodane wszystkie mam, choć w innych kolorach. Po drugie jestem wierna Solarowi od lat, także będzie to bardziej laurka dla tej polskiej firmy jeśli chodzi o ich wyroby galanteryjne.
Torebki są moją główną odzieżową manią , a żeby nie uczynić manii morderczej dla kieszeni wybrałam opcję nie-skórzaną i z nieprzekraczalnym limitem do 200 zł . Bo częste kupno takiego sezonowego dodatku w wersji zielonej , srebrnej, z pseudo-aligatora, w cekiny, haftowanej w maki, itd. w opcji solidnej, czyli skórzanej i w dodatku z metką projektanta to tysiące, tysiące złotych... Nie dajmy się więc zwariować :) Solar wyszedł takim osobom jak ja na przeciw ze swoim świetnym wzornictwem i przedziałem cenowym. Torebki są niekiedy dość odważne, kroje bardzo na czasie. Jakościowo jest naprawdę bardzo dobrze, na sporo przeze mnie posiadanych jestem w stanie się poskarżyć tylko na lniany worek malowany w kwiaty - po jednym delikatnym praniu ręcznym torebka się zdefasonowała i wyblakła. Ale doskonała większość sprawuje się znakomicie i praktycznie nie widać po nich używania. Podszewka, kieszonki wewnątrz mocne i wytrzymałe.
Mam oko na Solarowe nowości i często nękam ekspedientki o termin nowej dostawy... ;) Są dość często, w różnych sklepach bywają różne modele, co mnie nieco denerwuje, bo żeby zrobić pełny rekonesans trzeba objechać kilka salonów. No, ale jak ma się chysia to się ma ;) Polecam, można znaleźć naprawdę niespotykane kolory, wzory, które zwracają uwagę swoją oryginalnością. A limit egzemplarzy i ich losowy "rozsiew" po sklepach powoduje, że się nie zdubluje zakupu z koleżanką o podobnym guście. Dla torebko-maniaczek Solar to prawdziwa Mekka ;).
A co Wy myślicie o torebkach Solara? Macie swoje typy?
Czytaj w Znam.to: Ognista czerwień na ustach
