Na sklepowy witrynach coraz częściej widzimy realistycznie wyglądające, różnorodne sylwetki, a coraz rzadziej nieproporcjonalnie chude klony lalek Barbie.
Brytyjska marka River Island również wpisuje się w trend pokazywania manekinów, które są takie same jak my - klientki. Brytyjczycy poszli w tym sezonie o krok dalej niż ich konkurencja.
W sklepach River Island pojawiły się manekiny, które chyba przechodzą właśnie jesienną chandrę. Niektórzy mówią, że po prostu przeżywają ciężkie rozstanie lub mają kaca. Jedno jest jednak pewne - jest cierpienie.
Być może marka chce po prostu pokazać, że ich ubrania zawsze wyglądają świetnie? Nawet w najczarniejszym momencie kryzysu egzystencjalnego.
Co myślicie o takich manekinach?