W Walii możesz surfować w basenie. Na idealnej fali

Park Snowdonia w Walii działa od 1 sierpnia i ma przyjąć rocznie 75 tys. fanów wodnego szaleństwa. Kolejny taki obiekt powstaje w Texasie. Będzie można tu popływać na desce na falach o wysokości od 0,5 do 1,9 metrów

Działający od kilkunastu dni w północnej Walii na skraju Parku Narodowego park Snowdonia posiada najdłuższą na świecie, aż 300-metrową sztuczną falę. Aby przyjąć pierwszych gości, 33 tys. m3 wody pompowano przez osiemnaście godzin. Woda pochodzi z najgłębszego jeziora tego regionu Llyn Cowlyd i nie zawiera chloru.

Obiekt zachwycił środowisko surferów, gdyż jak mówią ma "falę idealną", która łamie się w naturalny sposób tak jak ma to miejsce na skałach lub mieliźnie. Sterują nią pionierskie nowoczesne technologie, które pozwalają na regulowanie nasilenia fal. Ta opcja pozwala na wejście na deskę amatorom, którzy mogą zapisać się na lekcję surfowania. Godzinne zajęcia na podstawowym poziomie pod okiem instruktora kosztują ok. 160 zł.

Obiekt ma rocznie przyjąć 75 tys. fanów wodnego szaleństwa. W parku Snowdonia pracuje 60 osób. Zespołem trenerów surfingowych kieruje Jo Dennison, walijski champion pływania na desce.

Kolejny tego typu obiekt powstaje także w Austin w Teksasie. Tu surferzy będą pływać na falach od 0,5 do 1,9 metrów, które będą pojawiać się na wodzie z częstotliwością 18-35 sekund.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.