Z kombinezonem jest tak, że w zasadzie nie wymaga szczególnej okazji, by go założyć. Ten zestaw wybrałabym do pracy: jest megawygodny i niezwykle łatwo dobrać do niego dodatki: kolorowy żakiet, rozpinany sweterek, bolerko, dżinsową katanę. Wszystko będzie do niego pasowało. Plus stawiam na dosyć proste akcesoria: miejską torbę, buty (nawet sportowe!), apaszkę lub chustę. I obowiązkowo okulary w ciekawych oprawkach. Jakieś pytania? Bo ja jestem gotowa.
Zestaw wyjściowy. W planach randka, kolacja, wyjście do teatru albo na jakiś miły bankiecik. I na tę okazję do czarnego prostego ciucha dorzucam kolory, które bardzo lubię: niebieski w różnych wariantach i złoto (kto by pomyślał, że kiedykolwiek przekonam się do złota...) Obowiązkowo obcasy (ale w granicach rozsądku, znam swoje możliwości!) i kolczyki, które wyglądają jak milion dolarów, a kosztują niewiele. Bardzo lubię takie "oszukaństwa". I lubię się czasami ubrać na specjalną okazję. Bez większego kombinowania :)
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!