Już 23 września na platformie Netflix będzie można zobaczyć najnowszy film o życiu Marilyn Monroe. W tytułową "Blondynkę: wcieli się wschodząca gwiazda Ana de Armas. Aktorka pochodzi z Kuby i dzięki takim produkcji jak "Nie czas umierać","Głęboka woda" oraz "Gray Man" zrobiło się o niej ostatnio naprawdę głośno. Teraz wcieli się w jedną z najjaśniejszych gwiazd lat 50. i 60.
W mediach społecznościowych właśnie pojawiły się nowe zdjęcia z planu. Fani bardzo szybko spostrzegli niebywałe podobieństwo obu aktorek. Zaokrąglona twarz oraz hipnotyzujące spojrzenie sprawiły, że panie wyglądają niczym bliźniaczki. My zwróciliśmy uwagę na stylizacje, w których w "Blondynce" pojawi się kubańska piękność. Warto dodać, że odpowiada za nie znana kostiumografka Jennifer Johnson.
Na jedynym ze zdjęć opublikowanych przez Anę de Armas możemy zauważyć ją w towarzystwie Adriena Brody’ego, który wcielił się w jednego z mężów Marilyn Monroe, Arthura Millera. "Blondynka" ma na sobie niebieską sukienkę w białe groszki z zaokrąglonym dekoltem. Cieniutkie ramiączka pomogły wyeksponować szczupłe ramiona gwiazdy. W niemal identycznym stroju pojawiła się zresztą nieżyjąca już gwiazda.
Na innej fotografii obserwujemy Armas w nieco elegantszej wersji. Tym razem aktorka pojawiła się u boku Bobby’ego Cannavalea, który w produkcji pojawi się jako Joe DiMaggio, czyli drugi mąż Monroe. Artystka ma na sobie cygaretki w czarno-białą kratę z wysokim stanem oraz sweterek z krótkimi rękawami. Oprócz tego na zdjęciu można dostrzec także karmelowe sandałki. Marilyn Monroe miała na sobie bardzo podobne spodnie, jednak były nieco mniej dopasowane do ciała, niż te, w których zaprezentowała się Ana de Armas. Różniła się także góra jej stroju. Gwiazda oryginalnie miała na sobie dzianinową bluzkę o fasonie koszulki polo z kołnierzykiem. Aktorka pamiętała także o dodatkach. W tym przypadku celebrytka postawiła na klapki z ponadczasowymi paseczkami.
W filmie "Blondynka" widzowie będą mogli zobaczyć najważniejsze chwile z życia Marilyn Monroe. Właśnie dlatego nie mogło w nim zabraknąć także kultowej różowej sukienki z filmu "Mężczyźni wolą blondynki". Oryginalnie model ten zaprojektował William Travilli. Kreację wyróżnia gorsetowa góra bez ramiączek oraz dopasowany dół. Tył sukni zdobi zaś efektowna kokarda z czarnymi oblamówkami. Talię podkreśla zaś cieniutki pasek. Tutaj nie bez znaczenia są także dodatki. Na uwagę zasługują długie rękawiczki pasujące kolorystycznie do sukni oraz diamentowa biżuteria. W końcu cytując samą Monroe, to właśnie diamenty są najlepszymi przyjaciółmi kobiety. Ana de Armas na jednej z opublikowanych fotografii prezentuje się w niemal identycznym looku.
Zobacz też: najpiękniejsze sukienki na specjalne okazje.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!