Pod hasłem 'komin męski' nie kryje się nic innego, jak szalik ze złączonymi końcami. Dlaczego warto postawić na niego w swoich stylizacjach? Jest jednym z najmodniejszych i najbardziej praktycznych akcesoriów na sezon jesienno-zimowy, a nawet wczesną wiosnę. Zastanawiasz się, jak go zakładać? I choć mogłoby się wydawać, że jego wiązaniu nie ma nic szczególnego, okazuje się, że istnieje kilka wariantów tej czynności. Najpopularniejszy to oczywiście ten, w którym komin po prostu przekładasz przez głowę i zostawiasz go luźno opadającego na ramiona i klatkę. Inne rozwiązanie? Przekładaj go krzyżowo przez głowę, uważając aby nie zacisnąć komina zbyt mocno - nie będzie to ani ładne, ani wygodne. Jeśli długość komina pozwoli, możesz również zarzucić go na ramiona lub też przerzucić luźno przez szyję - dużo ciepła to nie zapewni, ale stylowy look już tak. Możesz też uformować z niego kaptur, o ile szerokość dodatku ci na to pozwoli.
W przeciwieństwie do szalika, zawiązanie komina męskiego nikomu nie powinno sprawić problemu. Nasze wcześniejsze wskazówki powinny ci ułatwić zadanie! Komin męski możesz ciekawie wyeksponować na zewnątrz odzieży wierzchniej, więc świetnie sprawdzą się egzemplarze utrzymane w intensywnej kolorystyce - jednolitej, jak i wzorzystej. Jeśli nie chcesz, aby twój komin aż tak rzucał się w oczy, postaw na model wykonany z cienkiej i gładkiej dzianiny, który jest stworzony z myślą o noszeniu pod kołnierzem kurtki lub płaszcza. Pozwoli ci to wysmuklić sylwetkę, a efekt będzie bardziej elegancki. Nie bez powodu minimalistyczne kominy męskie są najczęściej czarne lub granatowe. Pełnią rolę nie tyle ozdoby, co praktycznego ocieplacza. Wśród naszych propozycji znajdziesz dokładnie takie modele! Ich ceny zaczynają się od niecałych 10 zł. To naprawdę niewiele, jak na tak stylowy dodatek.
Wygląd komina jest bardzo ważny, tak jak i materiał, z którego jest wykonany. Oczywiście najlepszym wyborem będzie komin męski wełniany, ale na taki dodatek trzeba już wydać większą sumę. Z tego powodu często spotkasz się z kominami akrylowymi, na pierwszy rzut oka nie odróżniającymi się od wełnianych. Niestety nie zachowują swojego wyglądu zbyt długo i bardzo szybko się mechacą, tracąc swój urok. Dodatkowo akryl nie zapewni takiego komfortu termicznego, jak naturalne włókno. Jeśli natomiast szukasz dodatku nie na siarczyste mrozy, bawełniane modele będą jak najbardziej w porządku. Sprawdź nasze propozycje!