Opadająca powieka sprawia, że spojrzenie wygląda na smutne i zmęczone. Ten problem dotyczy wielu kobiet i to niezależnie od wieku. Makijaż przy opadającej powiece początkowo może sprawiać nieco trudności, jednak gdy nabierzesz wprawy, okaże się bardzo prosty. Wystarczy zastosować kilka sztuczek urodowych. Pierwszym krokiem jest nałożenie bazy pod cienie na całą powiekę. Przykładem może być kremowa baza polskiej marki Inglot, która doskonale się rozprowadza i znacznie ułatwia aplikację cieni oraz wydłuża ich trwałość. Jeśli nie masz profesjonalnej bazy, możesz użyć również zwykłego korektora o lekkiej konsystencji. Następnie utrwal całą górną powiekę pudrem lub cielistym, matowym cieniem. Dzięki temu unikniesz zbierania się cieni w załamaniu powieki.
Makijaż przy opadającej powiece jest w istocie grą światła i cienia, dlatego należy operować co najmniej dwoma odcieniami, a najlepiej trzema. Zastosowanie każdego z nich w odpowiednim miejscu pięknie „otworzy" oko i sprawi, że powieka będzie optycznie podniesiona. Najciemniejszy cień nałóż w zewnętrznym kąciku na obszar opadającej powieki - możesz delikatnie wyjechać nad jej załamanie, tak aby uzyskać efekt większego oka. Ważne jest jednak, aby dobrze i równomiernie go zblendować. Na ruchomą powiekę nałóż błyszczący, brokatowy cień. Dzięki niemu oko będzie sprawiało wrażenie bardziej otwartego. Rozświetlaczem możesz także podkreślić łuk brwiowy i wewnętrzny kącik oka.
Dla uzyskania efektu jeszcze szerzej otwartego oka, warto podkreślić dolną linię wodną beżową lub białą kredką. Ten trik stworzy iluzję większych oczu, a spojrzenie wyda się bardziej świeże i wypoczęte! Aby wykończyć makijaż podkręć rzęsy zalotką i mocno je wytuszuj. Do tego zadania odpowiednia jest wodoodporna maskara marki Inglot. Ładnie unosi rzęsy, delikatnie podkręca i zwiększa optycznie ich objętość.