Glass hair to trend, który dominuje na TikToku, backstage'ach pokazów i czerwonych dywanach. Pokochały go gwiazdy – od Hailey Bieber po Zendayę – bo to luksusowy efekt bez nadmiaru, który wygląda dobrze przy niemal każdej fryzurze. Na sam efekt składa się nie tylko połysk, a kombinacja wygładzenia, dogłębnego nawilżenia, odbudowy i stylizacji, która sprawia, że włosy wyglądają jak tafla – ale nie są obciążone. Nie puszą się, nie elektryzują, a przy dotyku przypominają miękką satynę. Dobra wiadomość? Nie potrzebujesz drogiej wizyty w salonie, bo efekt „glass" da się osiągnąć samodzielnie. Wystarczy odpowiednia pielęgnacja i produkty, które wiedzą, co robią.
Sekret glass hair to warstwowanie lekkich formuł – najlepiej zacząć od odżywki wygładzającej. I tutaj to produkt Olaplex No. 6 zyskuje status kultowego. Właśnie ten kosmetyk daje efekt tafli bez konieczności zabiegów typu laminacja czy botoks. Jego konsystencja jest lekka, kremowo-żelowa, bardzo wydajna. Włosy są po nim gładkie, ale nie oklapnięte, lśniące, miękkie, trzymające formę. Najlepiej działa na włosach suchych, zniszczonych, puszących się – choć nawet przy zdrowych dodaje efektu „smooth luxury", który idealnie wpisuje się w trend glass hair. W dodatku sprawdza się zarówno do stylizacji na ciepło, jak i wtedy, gdy chcesz tylko ujarzmić fryzurę po myciu i pozwolić jej wyschnąć naturalnie.
Po odżywce należy dodać lekki olejek na końce. Mi zawsze do tej pory zawsze najlepiej sprawdzał się Kérastase Elixir Ultime L’Huile Originale. Jego formuła oparta jest na połączeniu czterech olejów – w tym oleju arganowego, kameliowego i kukurydzianego – sprawia, że działa wielowymiarowo: wygładza strukturę włosa, chroni przed wysoką temperaturą (do 230°C) i intensywnie nabłyszcza. Kluczem do luksusowego efektu jest umiar. Dwie krople. Serio. Rozetrzyj w dłoniach, rozprowadź na długościach i końcówkach – i gotowe.
Dobre serum lub termoochrona z połyskiem wykończy wszystko z klasą. Zwłaszcza, jeśli używasz olejku bez termoochrony. Poleciłabym tu drogeryjną perełkę Garnier Fructis Keratin Sleek Serum. Przystępny cenowo wariant, a bardzo skuteczny. Tworzy cienki wodoodporny filmik, który sprawia, że włosy pozostają jedwabiście gładkie nawet do 10 dni lub do 5 myć. Chroni przed temperaturą i wygładza kosmyki – naprawdę świetny wybór, jeśli pragniemy efektu hair glass częściej niż na okazje.