Nadal w to wątpimy, ale w zaprzyjaźnionym serwisie Znam.to pojawiła się recenzja, która wzbudziła naszą ciekawość. No i cóż, przyznajemy szczerze - znów korci nas, by zaszaleć z blondem. Przeczytajcie recenzję produktu Mildblond Selective Professional , którą zamieścił użytkownik o nicku stylista .
Pracuję na nim od miesiąca i nie mogę wyjść z podziwu, jakie ten produkt daje efekty. Pierwsza podstawowa sprawa - to kosmetyk wolny od amoniaku (który wywołuje podrażnienia itd.). Poza tym nareszcie zabieg rozjaśniania pachnie przyjemnie - lawendowo. Produkt o aksamitnej konsystencji idealnie nakłada się i przywiera do włosów bez ryzyka kapania itp. Formuła proszku wzbogacona została o aktywne składniki pielęgnujące włosy takie jak: proteina bawełny, proteina jedwabiu, proteina kiełków pszenicy, olejek arganowy, olejek jojoba oraz wycią z aloesu i rumianku - to przynosi widoczne efekty!
Produkt mimo dużej siły działania (rozjaśnia nawet do 7 tonów) jest bezpieczny dla włosów, nie niszcząc ich w taki sposób, jak klasyczne rozjaśniacze z amoniakiem. Ważne aby kontrolować czas działania i tu ważna informacja - produkt ten jest bardzo szybki w działaniu , wystarczy 20 minut, aby uzyskać naprawdę jasny, świetlisty blond. Jak na razie nie znam lepszego rozjaśniacza, a używałem już wielu proszków. Koniecznie należy pracować na emulsji mildoxy aby uzyskiwać optymalne rezulaty - najlepiej w 3% i 6% stężeniach, które dodatkowo dzięki zawartości składników pielęgnacyjnych podnoszą jakość i bezpieczeństwo wykonywanego zabiegu.
Cena: 80 zł .
Zalety:
- formuła bez amoniaku
- przyjemny zapach lawendy
- nie pyli
- duża moc rozjaśniana
- bezpieczny dla skóry
- nie wywołuje podrażnień
- świetliste blondy
- kremowa konsystencja