Wasze zakupy: biustonosz Tango Plunge

Często narzekacie na niewystarczającą wszystkim potrzebom kobiet ofertę staników. Zobacz, co o modelu Tango Plunge napisała Muskari ze znam.to

Posiadaczki obwodów około 60 znają ten ból, kiedy wszelkie fullcupy i balkonetki zakrywają całą pierś, uparcie wyłażąc z każdego dekoltu i niemile kojarząc się z pancernymi golfami. Przy tym Tango nie doświadczycie takich męczarni!

Biustonosz wykonany jest z dwóch warstw półprzezroczystej siateczki, miseczka szyta z trzech części dobrze podtrzymuje pierś. Z mojej robi zgrabne jabłuszko, zaokrąglając ją gdzie trzeba, choć zaokrąglenie było widoczne dopiero po kilku dniach noszenia. Mostek niski, to w końcu plunge, szerokość standardowa. Ramiączka ze zwykłej szerokiej gumy, bez zastrzeżeń.

Miski kończą się nisko, są zgrabnie wycięte. Biustonosz spisuje się świetnie zarówno przy dekoltach kopertowych, jak i V czy kwadratowych. Hafty na miseczkach są lekko wypukłe, ale nie odznaczają się pod ubraniem. Biustonosz występuje w wielu wersjach kolorystycznych - od klasycznej bieli, czerni i beżu, poprzez sezonowy róż czy zieleń, skończywszy na serii Two Tone z kontrastowymi haftami.

Tango Plunge nosi się wygodnie, nie drapie, nie obciera. Mam wąskie plecy, więc ramiączka są według mnie przyszyte zbyt szeroko, prawie pod pachą. Nie jest zbyt ściśliwy (obwód 60 rozciąga się do 74cm).

Ogólnie polecam. Uważam, że to doskonały stanik na co dzień.

Cena: od 85 do 149 zł (w zależności od koloru) - kupisz tu .

Muskari

Czytaj też kosmetyczne recencje na znam.to .

Jubileuszowa kolekcja Chantelle

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.