Wasze zakupy: baza pod cienie do powiek ArtDeco

Vesper_lynd ze Znam.to o "makijażowym wspomaganiu"

O tym

kosmetyku

naczytałam się ochów i achów, a że ostatnio moja przygoda z cieniami Chanel skończyła się lekkim zawodem, postanowiłam ratować jakoś sytuację (bo zaczynało mnie telepać, że dwie stówki wydane na piękne cienie o trwałości Wibo z Rossmana). Artdeco sprawdziło się w swojej "misji" świetnie. Maluni słoiczek 5 ml lekko mnie zastanowił, bo 40 zł za maleństwo automatycznie wywołuje pytanie - what da...? ktoś mnie tu nabiera? Ale baza w środku jest baardzo gęsta, treściwa i te 5 ml wystarcza pewnie na długo (choć nie jestem fanką kosmetyków na przysłowiowe "lata", czystka w łazience z przeterminowanych produktów to podstawa, jeśli nie chcemy mieć ataków wysypki czy uczuleń). Czytałam wcześniej o bazie Lumene, ale przestroga z możliwością ściągania suchej skóry mnie odstraszyła. Artdeco jest gęste, kremiste, pielęgnuje skórę powiek, żadnego ściągania - przetestowane na najsuchszej z możliwych skórze;).

Co do podtrzymywania żywotności cieni , to klękajcie narody! Przeżyły intensywny wieczór sobotni, wielokrotne popłakania się ze śmiechu, szaleństwa na parkiecie (kiedy makijaż lubi sobie efektownie spłynąć). A makijaż pozostał RÓWNIE intensywny jak tuż po nałożeniu. Bajka. Ciekawa jestem, czy baza równie dobrze podtrzyma trwałość cieni niskopółkowych, co oczywiście przetestuję. Tak czy siak - bardzo polecam, warto takie wspomaganie mieć.

Cena: 40 zł

Zalety: - relacja jakość-cena - bardzo dobrze nawilża powieki, nie zmienia kolorów cieni - naprawdę świetnie sobie radzi z podtrzymaniej trwałości cieni

Wady: - opakowanie - słoiczek, kosmetyk nabierany palcami - także mam pewne obawy co do higieny takiego stosowania...

Cienie Chanel

Różane kosmetyki MAC

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.