Osobiście nie lubię budzików i tak naprawdę mam w domu tylko jeden mały zegarek, który nie robi dużo hałasu. Widziałam jednak mieszkanie, w którym w dużym salonie motywem przewodnim był czas. Na dużej ścianie widniały dwie wskazówki nastawione cały czas na tę samą godzinę, a na parapecie stały w rzędzie zegarki w różnej wielkości i stylistyce. Żeby było mało na ziemi leżał wielki czarno-biały dywan, na którym widniała tarcza zegarowa.
Budzik znalazłam na stronie internetowej DESIGNHOUSE