Jak dobrze wyjść na zdjęciu ślubnym

Uda do góry, oddech przez nos i strong look. Modelka radzi pannom młodym, jak pozować przed obiektywem

Podpowiadamy jak dobrze wyjść na zdjęciu ślubnym

Większość z nas często bywa niezadowolona ze swojego fotograficznego wizerunku. W przypadku zdjęć do dokumentów nie jest to wielkim problemem, bo można je zrobić jeszcze raz, a nawet kilka razy. Jednak zdjęć z tak wyjątkowej okazji, jaką jest własny ślub, powtórzyć się nie da. Co zrobić, żeby dobrze wyjść na zdjęciach ślubnych? Pannom młodym podpowiada modelka Justyna Mickiewicz.

Pozy do zdjęcia ślubnego

- Istnieją tak zwane fashion pozy, w których trzeba się mocno powyginać, aby wyszczuplić talię czy nogi, ale one wyglądają bardzo nienaturalnie. Stosuje się je tylko do sesji profesjonalnych. Przy normalnych zdjęciach staramy się przede wszystkim trzymać prosto. Głowa powinna być lekko podniesiona. Warto uważać na to, jak stoimy czy siedzimy. Stojąc, możemy delikatnie podeprzeć się ręką lub ewentualnie skrzyżować nogi, jeśli jesteśmy w szpilki. Kiedy siedzimy, musimy uważać na uda, które nie zawsze w tej pozycji wyglądają atrakcyjnie. Najlepiej jest oprzeć się na palcach stóp, aby uda były lekko uniesione nad siedziskiem. Raczej unikamy zdjęć w pozycji leżącej, a jeżeli już takie robimy, nie kładziemy głowy na podłożu, lecz utrzymujemy ją w pionie. Możemy ją też podeprzeć ręką.

Twarz na zdjęciach ślubnych

- Żeby oczy wyglądały świeżo, trzeba je lekko przymrużyć, a następnie zrobić mocne spojrzenie w stronę obiektywu, czyli tak zwane strong look. Pozując oddychamy przez usta, żeby nie zmieniał nam się kształt nosa. Wypuszczamy powietrze, robiąc delikatne "szsz...".

Nie należy robić zdjęć po godz. 3 rano. Podczas pozowania nie śmiejemy się tzw. pełną gębą lub zbyt mocno pokazując zęby. Nie robimy głupich min, ale też się nie spinamy. Jeżeli jesteśmy zestresowani, możemy patrzeć gdzieś obok, na przykład na koleżankę. Nie musimy patrzeć w obiektyw. Próbujemy zachowywać się naturalnie. Nie robimy groźnego spojrzenia z dołu i nie podnosimy za bardzo głowy.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.