Walentynki 2019 coraz bliżej. Marka Stradivarius podjęła współpracę z Tinderem, jedną z najpopularniejszych na świecie aplikacji randkowych. Koszulka z nowej kolekcji może być świetnym pomyłem na walentynkowy prezent.
W raporcie Mozilli i Consumers International szczegółowo opisano, jak bardzo ceny Tinder+ mogą się różnić w zależności od wieku użytkowników. Raport opierał się na wykorzystaniu tajemniczych klientów w sześciu krajach, tj. Stanach Zjednoczonych, Holandii, Nowej Zelandii, Korei, Indiach i Brazylii
(USA, 3 sierpnia) EDC Orlando (USA, 9 listopada) Tinder doskonale wie, co robi. Podczas zeszłorocznej edycji festiwalu Bonnaroo, aktywność w aplikacji w okolicy, w której odbywały się koncerty wzrosła aż trzystukrotnie, podobnie jak w przypadku Hangout Fest. To nie tajemnica, że Tinder
do o nazwie Noonlight, która jakiś czas temu została wykupiona przez Match Group, czyli właścicieli Tindera (firma posiada także kilka innych serwisów randkowych, w tym między innymi PlentyOfFish oraz OkCupid). Co to jest catfishing i jak Tinder z nim walczy? Wprowadzenie przycisku paniki to nie jedyna
Walentynki to dla odzieżowych marek doskonały moment na promocję specjalnych kolekcji powstałych z myślą o święcie zakochanych. W tym roku Stradivarius i Tinder podszedł nieco przewrotnie do walentynkowego tematu i zamiast koszulek z hasłami kojarzonymi tradycyjnie ze świętem zakochanych
kreatywny Diesla. "Diesel pachnie wolnością" - tłumaczy Formichetti. Jednocześnie dodaje, że firma, którą reprezentuje jest marką globalną, więc niezbędne jest pozyskiwanie kolejnych kanałów i form promocji. I to ma właśnie na celu kampania nowej kolekcji Diesla. Trudno odmówić artyście racji. Tinder
aplikacji wzrost odgrywa ogromną rolę. Spora część kobiet na starcie informuje w opisie, że jeśli nie mierzysz co najmniej 180 centymetrów, to nie masz czego u nich szukać. Z drugiej strony Tinder to wielka pozorów, bo tu ? jak nigdzie indziej ? liczy się pierwsze wrażenie. Zdjęcia, które zamieszczają w
zainwestowane zarówno w licencje, jak i produkcje własne. Drugie miejsce w tym zestawieniu zajął Tinder i to już jest zaskakujące ze względu na fakt, że korzystanie z płatnej subskrypcji nie jest konieczne, aby korzystać z aplikacji. Na trzecim miejscu uplasowała się Pandora Music. A tak prezentuje
problemów umówiła się z wieloma osobami na Tinderze i namówiła ich na wspólne, pozowane zdjęcia. Przypomnijmy: Tinder to najpopularniejsza na świecie aplikacja randkowa. Na ekranie telefonu pojawiają się zdjęcia osób pozostających w pobliżu, wraz z krótkim opisem. Jeśli kandydat lub kandydatka przykują
Tak to już jest. W Polsce mieliśmy Tulipana z Pomorza, a Tinder ma swojego Simona Levieva. Tak właśnie nazywa się Oszust z Tindera, mężczyzna, który z naciągania kobiet zrobił sobie sposób na dostatnie życie. Obaj panowie działali podobnie, chociaż kwoty i rozgłos Oszusta z Tibdera zdecydowanie
mogą znaleźć nową dziewczynę na każdą noc, ale ci bardziej nieśmiali też mają w czym wybierać. Ego rośnie przy każdym udanym sparowaniu, a ból odrzucenia jest zdecydowanie mniejszy, gdy patrzysz w ekran, a nie w oczy zupełnie niezainteresowanej dziewczyny. - Myślicie, że Tinder jest powierzchowny? A
