10 zabiegów, które zdziałały cuda

Jak testujemy zabiegi? Niemal każdy z nich sprawdzany jest przez dwie osoby: kogoś z redakcji i czytelniczkę. Dlaczego? By mieć możliwie obiektywną opinię o jego działaniu i przebiegu. Co się dzieje, gdy firma, z którą współpracujemy, nie zgadza się z naszą opinią? Nie ulegamy naciskom. Piszemy, jak było. Dwukrotnie musiałyśmy wycofać publikację... Dziś prezentujemy same perełki. Niektóre z nich to klasyki medycyny estetycznej, część to innowacyjne technologie. Łączy je moc rozwiązywania problemów urodowych i trwałość rezultatów. Dlatego nie zmieściły się w tej kategorii typowe zabiegi kosmetyczne - są wprawdzie balsamem dla duszy, przenoszą w świat zmysłowych doznań, ale ich rezultaty są na ogół ulotne...
Zabieg Cosmelan Zabieg Cosmelan serwis prasowy

Zabiegi na przebarwienia

Ciemne plamy znikają pod wpływem dwóch metod. Te posłoneczne, wyraźnie ograniczone, pomaga usunąć laser Palomar Lux Max G. Pojedyncze plamki wystarczy raz naświetlić, by najpierw mocno zbrązowiały, a następnie odpadły w postaci strupka. Nie ma po nich śladu. Testerka, która miała twarz wręcz usianą plamkami przypominającymi bardzo duże piegi, przeszła przez program naświetlania IPL oraz złuszczania poprzez oxybrazję, czyli peeling wodno- -tlenowy. Skóra była potem dosłownie jak alabaster. Przy tych zabiegach nie występują żadne niedogodności, jedynie trzeba chronić twarz przed słońcem.

Natomiast doświadczeniem trudnym do przejścia był zabieg Cosmelan, który wybiela plamy o podłożu hormonalnym, a więc z reguły większe szarobrązowe obszary na twarzy. Na jasnej skórze maska, którą nakłada dermatolog, powoduje najpierw silne zaczerwienienie, a potem intensywne złuszczanie. Nie ma mowy o tym, by przez kilka dni po zabiegu wyjść z domu. Natomiast przy ciemnej karnacji takie komplikacje nie występują. Pojawia się tylko lekkie drobnopłatkowe łuszczenie. Tak czy inaczej, warto spróbować, bo na ten typ przebarwień nic innego zadziałać nie chce. Efekt jest rewelacyjny. Nie dość, że znikają plamy, to jeszcze skóra staje się gładka, zwężają się pory, zmniejsza przetłuszczenie. I to na długo.

Czym jest Cosmelan? To mieszanka kilku kwasów, z których najważniejsze to kwas azaleinowy i kojowy. Zabieg polega na zaaplikowaniu maski, a potem nakładaniu na skórę kremu o niższym stężeniu składników aktywnych (najczęściej co drugi dzień).

Palomar Lux Max G: jednorazowo, 150-700 zł (w zależności od obszaru), www.palomar.com.pl

Bez cienia przebarwienia: program obejmuje 2 zabiegi IPL + 5 zabiegów kosmetycznych, 1700 zł, www.yonelle.pl

Cosmelan: jednorazowo, komplet zabieg + preparaty do domowej pielęgnacji, 1600 zł, www.profilestetyczny.pl

Mezoterapia Mezoterapia serwis prasowy

Na zszarzałą i zmęczoną twarz

Gdy w lu­strze wi­dzisz zsza­rza­łą, zmę­czo­ną twarz, zde­cy­duj się na me­zo­te­ra­pię. Prak­tycz­nie każdy z te­go ty­pu za­bie­gów przy­niósł po­zy­tyw­ne re­zul­ta­ty. Szcze­gól­nie wszel­kie pre­pa­ra­ty z kwa­sem hialu­ro­no­wym bły­ska­wicz­nie powo­do­wa­ły od­świe­że­nie skó­ry, jej na­pię­cie i na­wil­że­nie. Zastrzy­ki pra­wie nie bo­lą, choć jeśli ktoś ma wy­jąt­ko­wo ni­ski próg bó­lu, mo­że tro­chę cier­pieć. Przez dzień, dwa mo­gą na skó­rze utrzy­my­wać się nie­wiel­kie grud­ki pre­pa­ra­tu, które po­tem się wchła­nia­ją.

Kil­ka lat te­mu na ryn­ku po­ja­wi­ły się tak­że za­bie­gi, w któ­rych pre­pa­rat do me­zo­te­ra­pii przy­go­to­wu­je się w ga­bi­ne­cie, z krwi pa­cjen­ta. To tzw. oso­cze bo­ga­to-płyt­ko­we. Pierw­szy był Re­ge­ne­ris, któ­ry ab­so­lut­nie mnie za­chwy­cił. Twarz po nim pro­mie­nie­je. Co praw­da tzw. wam­pi­rzy lif­ting wy­da­je się na zdję­ciach krwa­wy i strasz­ny, ale dla pa­cjen­ta nie różni się od in­nych me­zo­te­ra­pii, a nie po­wsta­ją po nim nie­rów­no­ści jak po kwa­sie.

Regeneris: seria 1-3 zabiegów, 750 - 1200 zł (zależnie od obszaru) www.regeneris.pl

Mezoterapia: seria 4-6 zabiegów, 400-1500 zł/ zabieg, dostępna gabinetach medycyny estetycznej

Zaffiro Zaffiro materiały prasowe

Przebudowa kolagenu - fale radiowe i podczerwień

Ab­so­lut­nym uwiel­bie­niem da­rzę fa­le ra­dio­we i pod­czer­wień, któ­re pod­grze­wa­ją skó­rę i po­wo­du­ją prze­bu­do­wę ko­la­ge­nu. Efekt wi­dać tuż po wyj­ściu z ga­bi­ne­tu. Po­głę­bia się on po kil­ku mie­sią­cach, gdy pro­ces się za­koń­czy. Oczy­wi­ście urzą­dzeń te­go ty­pu jest mnó­stwo.

Któ­re po­le­ca­my?

Fo­cus, który niedawno zadebiutował na rynku. Czę­sto kry­ty­ko­wa­ny przez le­ka­rzy ja­ko zbyt sła­by i dla­te­go ma­ło sku­tecz­ny, mnie przyniósł satysfakcję. By­łam bar­dzo za­do­wo­lo­na z se­rii za­bie­gów, a te­ster­ka wręcz się od nich uza­leż­ni­ła. Z kolei po­łą­cze­nie za­bie­gów Focus i Za­ffi­ro (pod­czer­wień) poz­wo­li­ło mi po­zbyć się zmar­szczek uśmie­chu -  od wie­lu lat nie mu­szę ich wy­peł­niać.

Z medycz­nych fal ra­dio­wych naj­le­piej wspo­mi­nam Ak­cent. Po­tra­fi zmie­nić owal twa­rzy, wy­rzeź­bić pod­bró­dek i unieść po­li­czki.

Z za­bie­gów te­sto­wa­nych osta­t­nio du­że wra­że­nie zro­bił na mnie Pa­lo­mar Icon De­ep IR opar­ty na tech­no­lo­gii świat­ła pod­czer­wo­ne­go. Po opra­co­wa­niu po­ło­wy twa­rzy wi­dać róż­ni­cę - ką­ci­ki ust i po­li­czki uno­szą się. Efek­ty lif­tin­gu wi­docz­ne są na­tych­miast. Za­bie­gi roz­grze­wa­ją­ce prze­bie­ga­ją po­dob­nie. Do­bie­ra się pa­ra­me­try -  w prak­ty­ce tem­pe­ra­tu­rę na pro­gu bó­lu. W za­leż­no­ści od urzą­dze­nia al­bo wy­ko­nu­je się ma­saż gło­wi­cą, co by­wa wręcz re­lak­su­ją­ce, al­bo przy­kła­da się ją pun­kto­wo, co z re­gu­ły lek­ko pa­rzy. Skut­ków ubocz­nych nie ma, od ra­zu po za­bie­gu moż­na wró­cić do peł­nej ak­tyw­ności.

Zabiegi pod oczy

W tej oko­li­cy naj­bar­dziej wi­dać upływ cza­su. Draż­nią nas zmarszczki, a tak­że man­ka­men­ty, któ­re ma­my od za­wsze -  cie­nie, ob­rzę­ki, za­si­nie­nia. Za­bie­giem, któ­ry poz­wa­la się z ni­mi roz­pra­wić raz a do­brze, jest mi­kro­li­po­fil­ling, czy­li wy­peł­nie­nie oko­li­cy dol­nej po­wie­ki włas­nym tłusz­czem. Po­bie­ra się go z miejsc, gdzie tkan­ka tłusz­czo­wa zwy­kła się gro­ma­dzić, np. z bio­der, ud, znad ko­lan (ten z opon­ki na brzu­chu, niestety, nie ma od­po­wied­niej jako­ści. Zresz­tą odessanie kil­ku mili­li­trów też nas nie od­chu­dzi).

Tkan­kę po­bie­ra się strzy­kaw­ką po znie­czu­le­niu oko­li­cy wkłu­cia. Po spre­pa­ro­wa­niu tłuszcz wy­glą­da jak pół­płyn­na ma­sa o po­ma­rań­czo­wym za­bar­wie­niu. To nią wy­peł­nia się oczo­do­ły, wpro­wa­dza­jąc pre­pa­rat ka­niu­lą po­przez ma­leń­ki otwo­rek na skro­ni (ro­bi się go po miej­sco­wym znie­czu­le­niu). Zabieg jest nie­mal bez­bo­les­ny lub po­wo­du­je niewielki dy­skom­fort (zależ­nie od wraż­li­wo­ści pa­cjen­ta, a na­wet od dnia -  gdy ro­bi­łam go pierw­szy raz, zupełnie nie bo­la­ło, za dru­gim by­ło moc­no nieprzy­jem­nie za­rów­no pod­czas pobie­ra­nia, jak i wstrzy­ki­wa­nia pre­pa­ra­tu). Bez­poś­red­nio po zabiegu pod ocza­mi po­wsta­ją spo­re ob­rzę­ki i mniej­sze lub wię­ksze za­si­nie­nia. Pier­wsze utrzy­mu­ją się przez ty­dzień, dru­gie przez dwa ty­god­nie. In­ge­ren­cję ra­czej trud­no ukryć, na­wet ma­sku­jąc siń­ce ko­rek­to­rem. Finalny efekt jest jednak dosko­na­ły: zmar­szczki się nie­mal roz­pra­so­wu­ją, po­pra­wia się ko­lo­ryt skó­ry, nie ma do­łów pod ocza­mi. Wyglą­da to w peł­ni na­tu­ral­nie, nie ma żad­nych po­du­szek z tłusz­czu, tzw. wor­ków. Oczy­wi­ście, nie da się ide­al­nie wy­gła­dzić po­wie­ki, ale po­pra­wę oce­niam na 85 do 90 proc.

U mnie po­trzeb­ne by­ły dwa za­bie­gi w od­stę­pie pół­rocz­nym, by wy­mo­de­lo­wać oko­li­ce oczu. Do­ktor wstrzyk­nął łącz­nie 5 ma­łych strzy­ka­wek pre­pa­ratu. Gdy­by to był wy­peł­niacz, sam pre­pa­rat był­by bar­dzo dro­gi, a i tak po kil­ku, kil­ku­na­stu mie­sią­cach wchło­nął­by się bez śla­du. W tym przy­pad­ku efekt jest na sta­łe.

Do­brym spo­so­bem na upię­ksze­nie oko­lic oczu był tak­że za­bieg Ide­bae. Pre­pa­rat zwię­ksza gę­stość skó­ry, jest sil­nym an­ty­ok­sy­dan­tem. Mimo że nie jest wy­peł­nia­czem, ład­nie uzu­peł­nia ubyt­ki w tkan­ce i roz­świet­la spoj­rze­nie (choć je­go pod­sta­wo­we za­sto­so­wa­nie to ostrzy­ki­wa­nie twa­rzy). Po­da­je się go me­to­dą me­zo­te­ra­pii. Tuż po za­bie­gu skó­ra jest lek­ko za­czer­wie­nio­na, mo­gą po­wstać ma­leń­kie si­nia­ki, jed­nak naj­czę­ściej już na dru­gi dzień nie wi­dać, że do­ko­ny­wa­ło się po­pra­wek. Efekt utrzy­mu­je się kil­ka mie­się­cy.

W wal­ce z siń­ca­mi nie­za­stą­pio­ny był za­bieg Light Ey­es. To kok­tajl wi­ta­mi­ny C, koen­zy­mu Q10 i kwa­su hia­lu­ro­no­we­go, rów­nież po­da­wa­ny me­to­dą me­zo­te­ra­pii. Bez-bo­les­ny. Roz­jaś­nia ciem­ne pod- ­ków­ki, wręcz doświetla oko, co widać na­wet już na­stęp­ne­go dnia po za­bie­gu. Przy cie­niach, któ­re po­wsta­ły ze zmę­cze­nia, efekt jest do­bry, ale nie tak spek­ta­ku­lar­ny jak przy tych wro­dzo­nych, wy­ni­ka­ją­cych z bu­do­wy oka, ty­pu skó­ry i wi­docz­no­ści na­czy­nek krwio­noś­nych.

Focus: seria 5-10 zabiegów, 350-650 zł, www.focusrf.com

Zaffiro: seria 3-4 zabiegów, 1200 zł (twarz), www. skinclinic.pl, www.zaffiro.pl

Akcent: seria 4-6 zabiegów, 650 zł (twarz), www.esteticmed.pl, www.consultronix.pl

Palomar Icon Deep IR: seria 2-4 zabiegów, 400-3200 zł (w zależności od obszaru), www.palomar.com.pl

Mikrolipofilling: jednorazowo (wyjątkowo powtórnie), 2500-3000 zł, agklinik.com Idebae: seria 3-4 zabiegów, 400-600 zł, www.croma.pl

Light Eyes: seria 3-4 zabiegów, 400 zł, www.croma.pl

Power Plate Power Plate serwis prasowy

Wyszczuplanie, walka z cellulitem i rozstępami

To bar­dzo trud­na ka­te­go­ria. Wia­do­mo, że za­bie­gi nie za­stą­pią od­chu­dza­nia, zmia­ny na­wy­ków ży­wie­nio­wych i zdro­we­go try­bu ży­cia. Jed­nak w kil­ku przy­pad­kach oka­za­ły się zba­wien­ne.

SPM to ro­dzaj próż­nio­we­go ma­sa­żu wy­ko­ny­wa­ne­go spe­cjal­ną gło­wi­cą (me­cha­nizm po­dob­ny do bań­ki chiń­skiej). Re­zul­tat przy­no­si se­ria 10 za­bie­gów. Pier­wsze są dość bo­les­ne, na skó­rze mo­gą na­wet two­rzyć się krwia­ki. Na­sza te­ster­ka jed­nak wy­trzy­ma­ła do koń­ca i cel­lu­lit z ud i po­ślad­ków znik­nął jak za­cza­ro­wa­ny. Skó­ra stała się ide­al­nie gład­ka i jędrna, bez gó­rek i do­łków, bez ga­la­ret­ki. Nie­ste­ty, efekt utrzy­mał się tyl­ko ok. 8 mie­się­cy. Po­tem trze­ba by­ło se­rię po­wtó­rzyć.

Spraw­dzi­łyś­my też, czy da się opa­no­wać cel­lu­lit w bar­dziej za­a­wan­so­wa­nym sta­dium, gdy sprawia ból pod­czas sie­dze­nia. Tu po­mógł Li­po Shock. Fa­la aku­stycz­na roz­bi­ja zwłók­nie­nia, a po­tem ultra­dź­wię­ki oraz ma­saż pod­ciś­nie­nio­wy do­peł­nia­ją dzie­ła. Skó­ra jest w lep­szej kon­dy­cji, choć nie ide­al­nej. Co naj­waż­niej­sze, na dłu­go: na dwa, a na­wet trzy la­ta zni­ka bo­les­ność. Jak prze­bie­ga za­bieg? Gło­wi­ca z fa­lą aku­stycz­ną prze­su­wa­na jest po skó­rze. Po­wo­du­je tyl­ko bez­bo­les­ne wi­bra­cje. Ma­saż i ultra­dź­wię­ki są ra­czej re­lak­su­ją­ce niż do­kucz­li­we. Je­śli cho­dzi o ry­tu­a­ły mo­de­lu­ją­ce fi­gu­rę, spraw­dzi­ło się de­li­kat­ne wy­zię­bia­nie ko­mó­rek tłusz­czo­wych, któ­re pod wpły­wem ni­skiej tem­pe­ra­tu­ry roz­pa­dły się, a ich za­war­tość by­ła me­ta­bo­li­zo­wa­na przez wą­tro­bę.

Szcze­gól­nie utkwi­ły mi w pamię­ci dwa za­bie­gi krio­li­po­li­zy. Je­den - Lipo Cryo - wy­ko­ny­wa­ny ­przez za­ssa­nie fał­du tkan­ki tłusz­czo­wej przez pod­ciś­nie­nio­wą gło­wi­cę chło­dzą­cą. Na po­cząt­ku chwyt apa­ra­tu nie jest przy­jem­ny, ale w mia­rę ob­ni­ża­nia się tem­pe­ra­tu­ry cia­ło znie­czu­la się. Przy­ło­że­nie gło­wi­cy na je­den ob­szar tr­wa tyl­ko pół go­dzi­ny. Po se­rii pięciu zabie­gów widać zde­cy­do­wa­ną róż­ni­cę. Jed­nak ma­szy­na ma­szy­nie nie­rów­na. Gdy te­sto­wa­łam in­ne urzą­dze­nie dzia­ła­ją­ce na po­dob­nej za­sa­dzie, któ­re schła­dza­ło tkan­kę sil­niej, efek­ty by­ły dys­ku­syj­ne, a skut­ki ubocz­ne bar­dzo nie­przy­jem­ne: bo­les­ność brzu­cha, złe sa­mo­po­czu­cie. Jak wi­dać, nie za­wsze sil­niej­sze dzia­ła­nie jest lep­sze.

Dru­gim z polecanych za­bie­gów ty­pu krio jest Pros­hock Ice. Tu pod­sta­wą sku­tecz­no­ści dzia­ła­nia jest po­łą­cze­nie chło­dze­nia i roz­bi­ja­nia tłusz­czu fa­lą aku­stycz­ną. Naj­pierw jed­na gło­wi­ca roz­bi­ja zło­gi tłusz­czo­we, po­dob­nie jak w Li­po Shock, a po­tem dru­ga, po­dob­na do zim­ne­go że­laz­ka, mro­zi. Krio­li­po­li­za po­ma­ga po­zbyć się miej­sco­wych de­po­zy­tów tkan­ki tłusz­czo­wej, fał­dki na brzu­chu, bry­cze­sów.

Kla­są sa­mą w so­bie był za­bieg Slim Li­po. To la­ser, którego wiązki wpro­wa­dza­ne są pod skórę przy znie­czu­le­niu miej­sco­wym. Wy­ko­nu­je się nim li­po­suk­cję, a jed­no­cześ­nie dzia­ła on na skó­rę ob­kur­cza­ją­co. Po­le­ca­ny jest na tzw. far­tu­cho­wa­te brzu­chy, czy­li na moc­no roz­cią­gnię­tą skó­rę. Te­sto­wa­łyś­my go na dziew­czy­nie, któ­ra za­sta­na­wia­ła się nad pla­sty­ką brzu­cha znisz­czo­ne­go przez dwie cią­że. Tymcza­sem jed­no Slim­ Li­po wy­star­czy­ło, by mog­ła zało­żyć bi­ki­ni. Skó­ra wcią­gnę­ła się, roz­stę­py zmniej­szy­ły. Zmia­na jest ogrom­na i trwa­ła. Oczy­wi­ście cia­ło nie sta­ło się ide­al­ne, ale za­bieg jest spek­ta­ku­lar­ną al­ter­na­ty­wą dla opera­cji... Nie­do­god­no­ści? Trze­ba no­sić uci­sko­we ubra­nie przez dwa-trzy ty­god­nie i wy­ko­nać se­rię dre­na­ży lim­fa­tycz­nych.

Hi­tem okazały się też kap­su­ły Hypo­xi Tra­i­ner. To urzą­dze­nia tre­nin­go­we zam­knię­te w pod­ciś­nie­nio­wej ko­mo­rze. Za­rów­no bież­nia, jak i ro­wer da­ją nie­zły wy­cisk, który jest cał­kiem przy­jem­ny. Już w po­ło­wie se­rii za­bie­gów, mniej wię­cej po pięciu półgo­dzin­nych sean­sach, wi­dać po­pra­wę syl­wet­ki. Ob­wo­dy cia­ła zmniej­sza­ją się, skó­ra staje się jędr­na i zwarta.

Rów­nie do­bre re­zul­ta­ty dał tre­ning na plat­for­mie wi­bra­cyj­nej Po­wer Pla­te. Pod okiem tre­ne­ra wy­ko­nu­je się ze­staw ćwi­czeń, przy­kła­da­jąc róż­ne czę­ści cia­ła do drga­ją­cej płyty. Tu wszyst­ko za­le­ży od pre­cy­zji ru­chów i na­pię­cia mięś­ni. Seans trwa 15 mi­nut. Po 10 uby­ło nam (te­ster­ce i mnie) po 3 kg, a mięś­nie stały się zde­cy­do­wa­nie wzmoc­nio­ne, re­zul­tat by­ło wi­dać zwłasz­cza na udach i ra­mio­nach. Do te­go po­pra­wiła się kon­dy­cja całe­go or­ga­niz­mu.

SPM: seria 10-12 zabiegów, 180 zł, www.elite.waw.pl,

Lipo Shock: seria 6-10 zabiegów, 600-700 zł, www.skinclinic.pl, www.liposhock.pl

Lipo Cryo: seria 4-6 zabiegów, 200-400 zł (jedno przyłożenie), www.lipocryo.com.pl

Proshock Ice: seria 4-10 zabiegów, 600-1000 zł, www.croma.pl

Hypoxi Trainer: seria 10-12 zabiegów, cena 50 zł, www.cellustop.pl

Power Plate: 10 treningów, 750 zł/seria, www.powerplate.com/pl

Slim Lipo: jednorazowo, 3500-9000 zł (w zależności od obszaru), www.elite.waw.pl, www.palomar.com.pl

Thermage CTP Thermage CTP serwis prasowy

Odmłodzenie dłoni

W tym za­kre­sie do­sko­na­le po­ra­dziły so­bie Ther­ma­ge CPT oraz Ra­dies­se. Pierw­szy to pod­grze­wa­nie skó­ry za po­mo­cą fal ra­dio­wych. Na wy­bra­nym ob­sza­rze le­karz ry­su­je siat­kę, któ­ra wska­zu­je pun­kty przy­ło­że­nia gło­wi­cy. Jest to dość bo­les­ne, da­je wra­że­nie pa­rze­nia, ale to tyl­ko chwi­lo­we cier­pie­nie. Od ra­zu po za­bie­gu wi­dać re­zul­tat: skó­ra na­pi­na się i wy­gła­dza. W mia­rę po­stę­po­wa­nia pro­ce­su re­ge­ne­ra­cji, po kil­ku mie­sią­cach efekt jest bardziej widoczny i utrzy­mu­je się rok-dwa la­ta. Thermage CTP doskonale sprawdza się też na obszarze powyżej kolan oraz na szyi, bo niweluje zmarszczki. Na twarzy testowałam starszą generację Thermage'a i efekt nie był zadowalający, a ból... Lepiej nie mówić. Nowy sprzęt jest bardziej skuteczny i mniej piekący. Warto spróbować.

Ra­dies­se - pre­pa­rat z hy­drok­sy- ­a­pa­ty­tem wap­nia (bu­du­lec tka­nek, np. zę­bów) wy­peł­nia prze­strze­nie na wierz­chu dło­ni. Po­wo­du­je wzmo­żo­ną syn­te­zę ko­la­ge­nu. Le­karz znie­czu­la każ­dą z prze­strze­ni roz­dzie­lo­nych ży­ła­mi na grzbie­cie dło­ni i po­da­je strzy­kaw­ką nie­wiel­kie de­po­zy­ty pre­pa­ra­tu. Bez­poś­red­nio po za­bie­gu dło­nie wy­glą­da­ją jak u pul­chnych nie­mo­wla­ków, jak­by mia­ły na­pom­po­wa­ne po­du­sze­czki. Mogą wy­stą­pić ma­łe za­si­nie­nia. Po trzech dniach wszyst­ko wraca do  normy, a rę­ce są od­mło­dzo­ne o do­bre 10 lat.

Thermage CPT: jednorazowo, 3600-6900 zł (w zależności od obszaru), www.skinclinic.pl, www.polmax.eu

Radiesse: jednorazowo, 1600-2600 zł (w zależności od objętości preparatu), www.radiesse.pl

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.