Kogo chcą oglądać kobiety? Mężczyźni na okładkach pism o modzie

Osiem lat trzeba było czekać na drugiego mężczyznę w "Vogue'u" - tym razem za godnego zdjęcia na okładce naczelna Anna Wintour uznała George?a Clooney'a, już gwiazdę Hollywood, a nie tylko "Ostrego dyżuru". Do towarzystwa dano mu brazylijską modelkę Gisele Bundchen.

Słynny koszykarz pojawiając się na okładce marcowego numeru "Vogue'u" w 2008 roku (ciekawe, czy redakcja specjalnie czekała osiem lat, żeby był stały interwał) wywołał sensację podwójną, a nawet potrójną. Nie tylko był mężczyzną, ale do tego sportowcem i to czarnoskórym. Taka kombinacja w amerykańskiej biblii mody to było wydarzenie wyjątkowe. Na zdjęciu pojawił się, oczywiście, z piłką i z modelką - znów była to Bundchen.

Francuskie wydanie pisma panów u siebie nie pokazuje - wyjątek, ale za to wzruszający, zrobiło dla Yves Saint Laurenta, którego czule żegnało w czerwcu 2008 roku. Całą okładkę zajęło zdjęcie zmarłego 1 czerwca kreatora, który trzymając pod rękę supermodelkę Letitię Castę, pocałunkiem żegna publiczność po jednym ze swoich pokazów.

Na okładce specjalnego numeru francuskiej edycji "Vogue'a" w grudniu ubiegłego roku pojawił się Ziggy Stardust, jedno z licznych wcieleń wszechstronnie utalentowanego muzyka Davida Bowie. I dopiero po bliższym przyjrzeniu okazało się, że to nie Bowie, ale ucharakteryzowana na niego supermodelka Kate Moss

Kiedy amerykańskie pismo postanowiło wydawać specjalną edycję dla mężczyzn we wrześniu 2005 roku (edycja włoska "L'Uomo Vogue" istnieje już od września 1967 i jako jedyna jest miesięcznikiem) bohater okładki mógł być tylko jeden - George Clooney. W kolejnych numerach pojawiali się m.in. Roger Federrer, Viggo Mortensen, Tony Blair, Barack Obama i Will Smith.

Na okładce wrześniowego numeru "Vogue Homme Japan" z 2010 roku znalazł się mało znany Włoch nazwiskiem Joe Calderone. Dlaczego właśnie on? Bo był wtedy chłopakiem Lady Gagi. A właściwe to sama Gaga wymyśliła sobie i przez jakiś czas konsekwentnie grała swoje męskie alter ego.

W czerwcowym amerykańskim "Vogue'u"na okładce po raz czwarty pojawia się mężczyzna, ale po raz czwarty nie jest sam. Pływak Ryan Lochte, rekordzista świata na 200 i 400 m stylem zmiennym, wielka amerykańska medalowa nadzieja na igrzyska w Londynie, prezentuje muskularny tors i promienny uśmiech. Towarzyszą mu ubrane w jednoczęściowe złote kostiumy piłkarka Hope Solo i tenisistka Serena Williams.

Czerwcowy numer brytyjskiej edycji "Elle" trafia do kiosków w środę i na pewno szybko się sprzeda. 37-letni Beckham, były reprezentant Anglii, zawsze był uważany za jednego z przystojniejszych Anglików, jacy kiedykolwiek kopali piłkę. Uwagę na niego zwracali też panowie, którzy hurtowo ruszali do fryzjerów za każdym razem, kiedy Becks zmieniał fryzurę. Piłkarz zapewniał też dochody paparazzim, zwłaszcza od swojego ślubu z było Spice Girl Victorią. W reprezentacji Anglii już nie gra, ale dla wielu pozostanie ikoną futbolu. Szefowa brytyjskiej "Elle" określiła go narodowym skarbem, nic wiec dziwnego, że pismo zdecydowało się oddać mu swoją okładkę (wcześniej trafił na nią Ewan McGregor, ale w towarzystwie Renee Zellwegger).

Czyżby nowy trend w do tej pory zdominowanych przez panie okładkach pism o modzie i urodzie? A może tylko chwilowy kaprys związany z dwoma wielkimi sportowymi wydarzeniami? Zobaczymy.