Koncerny farmaceutyczne opracowują wciąż nowe tabletki na odchudzanie, a eksperci od odżywiania konstruują kolejne diety-cud. Tymczasem badacze z Uniwersytetu Birmingham podważają wszystkie te wysiłki na froncie walki z otyłością. Za pomocą jednego prostego badania.
Do eksperymentu zaproszono 84 otyłe osoby. Połowie badanych kazano pić pół litra wody (dwie szklanki) przed posiłkami. Pozostałym polecono - dla niepoznaki - by przed każdym posiłkiem próbowali wyobrażać sobie, że są najedzeni. I tak przez 12 tygodni, po których znów zważono uczestników badania. Wtedy naukowcy stwierdzili, że ci, którym nakazano pić wodę przed każdym z trzech głównych posiłków dnia, schudli w tym czasie średnio o 4,3 kg.
U tych, którzy napełniali żołądki wskazaną ilością wody tylko przed jednym posiłkiem dziennie, albo w ogóle nie pili wody przed jedzeniem - stwierdzono, że stracili tylko 0,8 kg.
- Piękno tego odkrycia polega na jego prostocie. Picie dwóch szklanek wody przed większymi posiłkami może pomóc w odchudzaniu. Ten sposób wart jest popularyzacji, bo nie wymaga od nas wiele wysiłku - mówi dr Helen Parretti, która szefowała zespołowi naukowców przeprowadzających badanie.
Na szczęście dodała, że efekty terapii będą lepsze, jeżeli potraktujemy ją jako dodatek do innych znanych i sprawdzonych sposobów na odchudzanie: ćwiczenia fizyczne i zdrowa dieta.
Wyniki eksperymentu uznano za na tyle ważne, że opublikowano je w czasopiśmie naukowym Obesity. "Mogą wnieść znaczący wkład w poprawę zdrowia publicznego" - argumentują naukowcy.