Na pokaz Stelli Mccartney Małgorzata Kożuchowska wybrała total look w czerni, ale to nie jest żadna bezpieczna czerń. Bo ta czerń bai się fakturami i porusza się w ruchu. Sercem stylizacji jest obłędna sukienka ze skórzanymi frędzlami, które sięgają ziemi. Te długie i ciężkie, tworzą hipnotyzujący spektakl przy każdym kroku. W dodatku dodają sylwetce dynamiki i rockandrollowego pazura. Są gorącym trendem tego sezonu! Kożuchowska genialnie tonuje dramatyzm looku górą stylizacji. Zestawia sukienkę z klasyczną, czarną, smokingową marynarką. I to jest to! Męska, surowa forma marynarki z mocno zarysowanymi ramionami idealnie kontrastuje z dzikością frędzli. Ta stylizacja zebrała mnóstwo komplementów od fanów!
Innego dnia pokazów aktorka wybrała bardziej miękka stylizację. Tu również mamy total look, ale w najbardziej pożądanym kolorze sezonu: głębokim burgundzie. Małgosia postawiła na dopasowaną, drapowaną sukienkę z bardzo głębokim dekoltem w kształcie litery "V". Marszczenia genialnie rzeźbią sylwetkę, a odcień wina jest niezwykle twarzowy i luksusowy. Ale ja zwróciłam uwagę na aksamitną marynarkę w tym samym kolorze. A detale? Długie, skórzane rękawiczki w tym samym odcieniu to detal, a w zasadzie taki trendowy smaczek, który dodaje całości operowej elegancji. Cała zresztą stylizacja jest kwintesencją paryskiego, wieczorowego szyku. Jest zmysłowa, dekadencka i niezwykle elegancka.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!