Nagrodę za pierwszoplanową rolę przyznano młodziutkiej aktorce bez mocnej filmografii – Mikey Madison. To jedna z bardziej zadziwiających rzeczy na Oscarach 2025. Jeśli 25-letnią aktorkę zna mało kto, a jest taka szansa, to teraz możemy spodziewać się jej 5 minut! Nie tylko odebrała swoją pierwszą statuetkę, ale zrobiła to w pięknym stylu. Jej różowa suknia Diora z aksamitnym gorsetem i kokardą w talii wyglądała jak żywcem wyjęta z lat 50. Elegancka, ale i dziewczęca stylizacja idealnie współgrała z delikatną biżuterią i klasycznym makijażem w stylu Audrey Hepburn. Mikey wyglądała jak prawdziwa gwiazda Old Hollywood – z wdziękiem i lekkością. Jeszcze o niej usłyszymy.
Nie trzeba być fanem Demi Moore, żeby kibicować jej w zdobyciu jej pierwszego Oscara w 2025 – jest szansa, że innej okazji nie będzie. A jednak tym roku statuetka powędrowała do początkującej aktorki Mikey Madison. Co nie znaczy, że Demi nie zrobiła furory na gali. Nominowana za rolę w Substancji olśniła wszystkich zgromadzonych w srebrnej sukni z domu mody Armani. Długi tren, dodatkowe warstwy w okolicy bioder i głęboki dekolt – suknia o syrenim kroju maksymalnie modeluje sylwetkę 62-letniej aktorki, ale bez grama przesady. Świetlisty makijaż z odrobiną różu to dzieło produktów Charlotte Tilbury. Całość prezentuje się bardzo kobieco i cóż.. zwycięsko!
Jeśli ktoś błyszczał tej nocy dosłownie, to była to Selena Gomez. Zagrała w nominowanym filmie Emilia Pérez i chociaż film okazał się oscarowym przegrywem to aktorka i piosenkarka zachwyciła swoim świeżym lookiem. Wybrana suknia projektu Ralpha Laurena była arcydziełem – misternie zdobiona 16 tysiącami drobnych kryształków mieniła się przy każdym kroku. Klasyczny krój z delikatnie opadającymi ramiączkami podkreślał jej figurę, a subtelna, falująca fryzura dodała lookowi miękkości i kobiecej finezji. Selena Gomez pozowała z narzeczonym Bennym Blanco i udowodniła, że to zdecydowanie jej glow era.
Elle Fanning zabrała nas w prawdziwą podróż w czasie. Czy jej suknia wydaje wam się znajoma? Na 97. rozdaniu Oscarów, Elle założyła pierwszą suknię haute couture od Sarah Burton jako nowej dyrektorki kreatywnej francuskiego domu mody Givenchy. Burton w projektowaniu sukni zainspirowała się pierwszą kolekcją Huberta de Givenchy, konkretnie sukienką noszoną przez Ivy Nicholson w 1952 roku. Nowoczesna wersja została uszyta z białej koronki French Lyon i jedwabnego tiulu, a także przepasana czarną kokardą z grosgrainu. Jej nowoczesne akcenty to gorset oraz świeża wersja biustonosza z lat 50. Ta suknia to czysta klasyka i delikatność, co idealnie współgrało z porcelanową cerą Elle. Stylizację uzupełniła misterna biżuteria, zegarek Cartier oraz upięte włosy, przywołujące na myśl epokę Grace Kelly.
Gdzie nie wyróżni się aktorstwem, tam skradnie show stylizacją. Lily-Rose Depp udowodniła, że styl lat 90. i Old Hollywood mogą iść ze sobą w parze. Aktorka postawiła na koronkową, półprzezroczystą suknię Chanel, która nawiązywała do ikonicznych kreacji supermodelek z lat 90., ale miała w sobie także coś z klasycznej tajemniczości tamtych lat. Głęboki dekolt i warstwowe falbany dodają charakteru, a eleganckie fale w stylu Veroniki Lake sprawiły, że całość wyglądała absolutnie filmowo.
Emma Stone ma już swojego Oscara na koncie, dlatego w tym roku nie musiała specjalnie się starać. A jednak jej stylizacja jest jedną z lepszych w zestawieniach. Aktorka postawiła na jednoczesny minimalizm i oldschoolowy glamour! Jej złota, cekinowa suknia Louis Vuitton była jak hołd dla dawnych lat Hollywood. Prostota kroju w połączeniu z bogactwem detali sprawiła, że całość wyglądała zarówno nowocześnie, jak i ponadczasowo. Biżuteria? Jedynie kolczyki, które podbijają klasyczną fryzurą w stylu lat 40. Werdykt – Emma jak zwykle wygląda poprawnie. Mogłaby spokojnie stanąć obok ikon złotej ery kina i nikt by nie zauważył różnicy.