Baskinka największe triumfy zdobywała w 2010 roku. Oczywiście już wtedy miała swoich przeciwników, którzy uważali ten element garderoby za mocno kiczowaty, jednak większość kobiet nosiła baskinkę z dumą. Wówczas pokochały ją takie gwiazdy jak Victoria Beckham, Rihanna czy Nicole Kidman. W zeszłej dekadzie baskinka stanowiła nieodłączny element sukienek, bluzek, żakietów czy garniturów, dodając tym ubraniom kobiecości i elegancji. Dziś jednak wraca w nieco innej odsłonie.
Baskinka wróciła do gry na tegorocznych pokazach mody. W swoich kolekcjach element ten zawarli tacy projektanci jak Brandon Maxwell, Richard Quinn, Proenza Schouler i Tove. Jednak nie przypomina ona typowej baskinki sprzed kilkunastu lat. Tym razem ma ona formę marszczeń, jedwabiu lub warstwowego szyfonu, subtelnie zwracając uwagę na talię i nadając szyku całej kreacji. Baskinka w 2023 roku jest skrojona na miarę bardziej wymagających konsumentach mody.
Czytaj też: Sukienki w tym stylu zawsze zachwycają i wracają każdej jesieni. W tym roku będą mieć romantyczne detale
Baskinka ledwo co zdążyła pojawić się na tegorocznych wybiegach, a gwiazdy od razu podchwyciły odradzający się na nowo trend. Na czerwonym dywanie gali Brit Awards mogliśmy zobaczyć Harrego Stylesa, który pojawił się w czarnym garniturze z ogromną falbaną na marynarce imitującą właśnie baskinkę. Na gali Birt w baskince pokazała się również francuska aktorka znana z serialu "Emily in Paris" - Camille Razat. Miała ona na sobie przepiękną czarną sukienkę od projektanta Roberta Wuna.
Czytaj też: Ta sukienka z Action wywołuje efekt "wow", a kosztuje niecałe 30 zł. Jej fason idealnie podkreśla sylwetkę
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!