Projektanci Emporia Armaniego, Bossa i Versace nie mogą się mylić. W tym sezonie zgodnie twierdzą, że męska sylwetka (niestety przede wszystkim ta szczupła) najlepiej wygląda w dwurzędowej marynarce. Odrobinę staroświecki fason pozwala na całkiem odważne eksperymenty.
Można zapinać tylko jeden guzik, wybierać krótsze mankiety, poszaleć z poszetkami. Stały pozostaje tylko komplet ze spodniami - raczej nie za krótkimi i na pewno nie za bardzo wyslimowanymi. Za wąskie sprawią, że będziesz wyglądać karykaturalnie. Jakbyś na siłowni zapomniał, by czasem poćwiczyć też nogi.
Zima? Co z tego! Modne będą marynarskie wzory, oparte na kontraście bieli, czerwieni i granatu, ale także wszelkie ich modyfikacje, np. jasne na błękitnym tle.
Szalik w klasycznych kolorach bywalcy tygodni mody noszą nie tylko do płaszcza, ale przede wszystkim do garnituru. Nie - koniecznie zamiast krawata, a raczej jako jeszcze jeden stylowy element. W tym przypadku najważniejsza jest jakość. Szukaj szalików wykonanych w stu procentach z kaszmiru. Niech nie przestraszy cię cena. To dodatek na całe życie.
Nie musisz czekać na srogą zimę, żeby włożyć kożuch. Nie sięga bowiem ziemi, jak u doktora Żywago, a zbliża się fasonem do motocyklowej kurtki. Na pokazach Paula Smitha, Salvatore Ferragamo i Lanvin taka kurtka miała szeroki kołnierz, łączyła różnokolorową skórę i pozostawała rozpięta. Dzięki temu jasne było jej rockowe zacięcie.