To właśnie one: botki sięgające do kostki, na stabilnym obcasie w kształcie klocka, który sprawia, że każdy krok jest pewny i wygodny. Wykonane zostały z naturalnej skóry nubukowej, miękkiej i przyjemnej w dotyku, a dodatkowo zdobione są delikatnymi przetarciami na noskach i pięcie, które nadają im charakteru vintage. Mają klasyczne, zaokrąglone noski i sprytnie wszyte w cholewce gumy, dzięki czemu zakładanie ich to dosłownie sekundy. Uwielbiam ten model - prosty, ale jednocześnie wyjątkowy. Właśnie takie buty potrafią zrobić cały look, nawet jeśli zestawimy je z najzwyklejszymi dżinsami i swetrem.
Nie bez powodu marka postawiła na kolor ciepłego bursztynu. To odcień, który natychmiast przywodzi na myśl jesienne liście, złote popołudnia i aromatyczną kawę latte. Jest przytulny, wyrazisty i niesamowicie uniwersalny. Pasuje zarówno do ciemnych, jesiennych płaszczy, jak i do jasnych trenczy czy swetrów w odcieniu ecru, czy delikatnego brązu. To właśnie ten kolor króluje w tym sezonie i nic dziwnego. Bo nic tak jak on nie potrafi dodać blasku nawet najprostszej stylizacji. Wystarczy wyobrazić sobie małą czarną i bursztynowe botki. Niby taki prosty trick, a efekt natychmiast przyciąga spojrzenia.
Choć to właśnie te jedne botki skradły moje serce, to moda na jesień nie zamyka się w jednym modelu. Wręcz przeciwnie - wybór jest ogromny! Obok klasycznych nubukowych botków, znajdziemy odważniejsze wersje z miękkiego zamszu, połyskującej skóry licowej czy w odważnym krokodylim wzorze Projektanci bawią się wysokością obcasa: od smukłych słupków, przez wygodne klocki, aż po zupełnie płaskie podeszwy, idealne na codzienne spacery po mieście. To właśnie w tym tkwi prawdziwa magia. Każda z nas może znaleźć coś dla siebie. I jedno jest pewne: jesienne botki stały się absolutnym must-have i niezależnie od tego, jaki model wybierzesz, będą podstawą twojej garderoby.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!